Patrycja_KG_Lu napisał(a)

Ja w tym roku też do tego doszłam, a raczej sam do mnie taki wewnętrzny spokój przyszedł i tak jak piszesz - jest o wiele lepiej dla psychiki.

Powolne ogrodnictwo ma też taką zaletę, że można obserwować jakie rośliny najlepiej dają radę w warunkach konkretnego miejsca. Wiadomo, że opisy w katalogach a życie, to dwa różne światy.
Ja już robię roszady, bo jednak nie wszystko chce ładnie rosnąć w miejscach, które wybrałam. Na razie będę przenosić rozchodniki z jednego miejsca, bo dostały grzyba i mam przypuszczenie, że to z powodu zbytniego zacienienia. Jedyne, co mam teraz pilnego, to dokończyć rozwożenie kory, żeby jesienno-zimowe wiatry nie porozwiewały tego po całej wsi.

Ten weekend mamy pod znakiem Mistrzostw Balonowych w Nałęczowie. Dolatują też do naszej wsi.

Przepięknie jak w Kapadocji tylko ze słowiańskimi polami.

Ale cudowny widok ,pamiętam jak jednego roku u nas dolatywali ale to było bez mała z 20 lat temu byłam dzieckiem ale widok niezapomniany chętnie bym się wybrała na taki pokaż jeszcze jak tak nisko latają i ten zachód słońce ehhh

Kiedyś oglądałam zawody balonowe w Krośnie - niezapomniany widok.

Choć byłam w Twoim ogrodzie chwilkę to zdąrzyłam rozpoznać kilka rabat. Super uczucie zobaczyć na je na żywo. Mam nadzieję następnym razem pocieszyć oko trochę dłużej.

Zawsze zapraszam.

Hej. Jestem bardzo ciekawa Twoich odwiedzin dzisiejszych w szkółce. Czy udało się coś kupić? Były nowe dostawy? Jak wybór drzew? Dzwoniłam wstępnie wczoraj i podobno mają ambrowce bez odmiany kilka sztuk.

Nie udało mi się dzisiaj pojechaćdo szkółki, bo dopadły mnie zwyżki pomidorowe i robię przeciery. Pojadę w poniedziałek po pracy i dam znać.