Paprykowy eksperyment prawdopodobnie zakończy się sukcesem- pierwsze owoce żółtej, słodkiej papryczki mini (oraz chilli)- za nimi posadzone są miechunki:
O ja Cię chramię! (Zielono-Chramię?) Toż to łun, najpierwszy maliniak odmiany Pink Siberian Tiger i nieco mniejszy zółty smok (Yellow Dragon)- już się nie mogę doczekać, kiedy przejdziemy na dietę pomidorową .
Bajeczny zestaw, jestem urzeczona. Jak zrobiłaś że powojnik (wygląda mi na Arabelę) tak uroczo wplątał się w różę? Mój za nic w świecie nie chce się plątać.
Serdeczne dzięki Jolu, masz rację, to Arabella . Trochę musiałam na taki efekt poczekać, posadziłam je obok siebie ze 2 lata temu, powojnika podwiązałam sznurem do pergoli i grzecznie czekałam, aż róża podrośnie na tyle, że zechce posłużyć mu za podporę. Pierwszy raz się to udało, cieszę się niezmiernie, bo na taki efekt liczyłam .