Juśka drogę musicie zrobić i ją utwardzić. U nas pół metra gruzu i jest git, ciężarówki śmigają tam i z powrotem

Pan Mirek i pan Czesiek mają być po weekendzie, mam nadzieję w poniedziałek. 2 wywrotki kamienia skarpowego i zakopanie kabli elektrycznych doprowadzających prąd ze skrzynki do domu i z domu do stodoły.
Dziś był gość który miał ode mnie kupić stemple, ale popatrzył że musiałby skakać nad wykopem i tonąć w błocie i stwierdził że przyjedzie we wtorek

mam nadzieję w poniedziałek uda się uporządkować ziemię z wykopu i odzyskać dostęp do fundamentów stodoły. I gość wróci, bo to nigdy nie wiadomo. Bez sensu żeby te stemple leżały jak nie będziemy ich już potrzebować.
Miałam pomysł żeby zacząć kopać rośliny, bo przestało padać, ale jest zimno i to błoto... rękawice przemaczasz przy pierwszym podniesieniu bryły korzeniowej - a roślin mam więcej niż 1 do przeniesienia

Jutro też jest dzień

a dziś po pracy grzybki - o ile coś będzie, bo zimno jak w psiarni