Deszcz ze śniegiem pada. Brrrr
Okna, rolety, brama garażowa i - oby - drzwi wejściowe - montaż wtorek-piątek w przyszłym tygodniu. Dawno tak nikogo nie molestowałam (telefonicznie) i niczego nie wymolestowałam, tylko zapłaciłam (za okna) 100% i teraz się martwię czy przyjdą (w ogóle) montować...
Zapłacę - mówię - wtedy jak im wypadnie okienko to wpadną na 1 dzień zamontować. Taaaaaak.....
heh
W weekend - mam nadzieję - zrobić ostatnią akcję przesadzania stąd na górkę. Zostały mi 2 graby kolumnowe do wykopania, 1 świerk purple kolumnowy, 2 platany i ze 30 ukorzenionych dereni (czerwonych i zielonych flaviramea).
Dokarmiamy ptaki, zrobiło się zimno i opróżniają 3 duże karmniki wypełnione łamanymi orzeszkami ziemnymi - w 2 dni. Chmary głównie sikorek (2 rodzaje) i wróbli. Wiaderko już poszło
Kury niespecjalnie zadowolone z pogody (i noszą 3 jajka dziennie zamiast 7-8), ale przyszły tydzień ma być jeszcze ładny - więc zdecydowaliśmy nie przenosić ich jeszcze do igloo.
Byle do wiosny!
W międzyczasie jeszcze ferie - tym razem chyba przekombinowałam...