Woda I prąd jest. Gazu I kanalizacji nie ma I nie będzie... gdybym miała przyłącza robić I walczyć z ludźmi chyba bym tego nie kupiła. Jedna miła babcia sąsiadka jest.

Niemniej licznik jest zalany wodą I żaden z 3 hydraulików których próbowałam zaprosić się nie pofatygował...

Popadało, drzewka podlało

Ciemiernikowo mi

Faworytka wysyla mi kolejne drzewka... ups. A ja niespecjalnie mam przygotowane miejsce. Chlopaki do fundamentów maja przyjsc dopiero po weekendzie. Mieli byc w tym tygodniu. Myslalam ze bedziemy kopac fundamenty na dniach. A nie bede wzywac koparkowego tylko zeby wyrownal kawalek pod drzewka... hmmm

Pada! Do tego śnieg... heh

Na pocieszenie





Ten mniejszy z passiflorą z Tajlandii

Ależ pyszności

Nadal się budzę o 5tej rano co ma plusy i minusy za to padam ledwo się ciemno zrobi

pozdrawiam Ewo

Parę ton stali zamówionych z transportem na piątek. Mogłoby przestać padać bo się ciężarówka zakopie... drzewka owocowe idą GLSem pewnie dziś przyjdą... w piątek po pracy coś posadzimy

Nic się nie zmieniło, idziesz jak burza Uff jeżyk miał farta Ciemierniki przepiękne! Narobiłaś mi smaka na babkę

40 minut i gotowe Szybko się robi, zwykle wychodzi, rodzinka lubi więc czasem robię

Jeżyka prawie dziabnęłam grabiami... następnym razem ostrożniej będę rozgarniać sterty suszków...

Byle do wiosny

Ciemierniki masz obłędne .
W temacie prac budowlano-ogrodowo-wyjazdowych się nie wypowiadam, bo zadyszkę łapię, gdy czytam .

Ciemierniki uwielbiam, obok zawilców to moje najulubieńsze kfiotki. I mam ich ze 100 już pewnie

Budowlańcy mają już miesięczne opóźnienie, w tym 2 tygodnie z mojej winy - wyjazd. Nawet ich nie ścigałam w międzyczasie a teraz 2gi tydzień mija odkąd wróciłam a ich nie ma... teoretycznie przyjdą w poniedziałek najbliższy. Z drugiej strony może bezpieczniej nie lać betonu w środku zimy... nigdy nie wiadomo czy zima będzie czy nie...

Ogrodowo - nadganiamy, wiosna wcześniej się pokazała choć chyba teraz się zapowiada zimny tydzień i jednocyfrowe temperatury a nawet lekki mróz w nocy... posadzimy drzewka, posprzątamy wiosennie ogródek i czekamy aż będzie cieplej cieszę się bo już wszystkie miskanty ścięte a też ich mamy z milion i nie wiadomo co ze słomą robić (nie palimy a sterta ubiegłorocznej nadal leży)... ale większość rabat też już ogarnęłam, więc idzie robota nie mogę narzekać.

Wyjazdowo - cisza, nic nie patrzę nawet bo mnie najdzie żeby coś zarezerwować W tym roku tylko 10dni Anglia w lecie i to tyle. Potem w zimie w okolicy świąt lub ferii byłoby fajnie gdzieś pojechać, więc coś zakupię, ale aktywnie niczego nie szukam a wręcz omijam