Ania, wiesz jak chętnie bym Ci je przywiozła? Trzeba było szepnąć słówko. Nie chciałam się narzucać nikomu z pomidorami, wiesz, takie chwalipięctwo by było. W przyszłym roku też będą, mam nadzieję.
No trudno, zgniłe przywiozę na następne spotkanie