agniecha973
21:58, 01 paź 2012

Dołączył: 09 lis 2011
Posty: 11946
A jak znowu zaglądam to mam co poczytać
Co tam tacy goście wirtualni, nie nabrudzą, nie objedzą, nie opiją, hi hi.
Pszczółko, żeby to było kilka km to bym po te gruszki przyleciała
Ja jabłka obieram i prażę na szarlotki, a wczoraj maliny kolejne przetarliśmy. Ogłaszam końcówkę owocowania malin. Kto jeszcze nie zrobił malin do słoiczków niech się spieszy! Maliny na przeziębienie zamiast aspiryny! A pyszne, że palce można zlizać.
Najpierw przez grube sito
Później przez gęste, żeby pestki już nie wpadły
Dodajemy cukier, mieszamy i gotowe.
Do słoiczków i zapasteryzować czas. Używać do gorącej herbaty gdy zaczyna łamać w kościach.

Pszczółko, żeby to było kilka km to bym po te gruszki przyleciała

Ja jabłka obieram i prażę na szarlotki, a wczoraj maliny kolejne przetarliśmy. Ogłaszam końcówkę owocowania malin. Kto jeszcze nie zrobił malin do słoiczków niech się spieszy! Maliny na przeziębienie zamiast aspiryny! A pyszne, że palce można zlizać.
Najpierw przez grube sito
Później przez gęste, żeby pestki już nie wpadły
Dodajemy cukier, mieszamy i gotowe.
Do słoiczków i zapasteryzować czas. Używać do gorącej herbaty gdy zaczyna łamać w kościach.