Dla Grupy z Grabiami mój malinowy chruśniak. Na zdj. widać, że maliny rosną normalnie w trawie i oprócz wiosennego wycięcia pędów nic przy nich nie robię. Wysokość pędów po paszki lub po szyjkę, zależy których. Najmłodsze odrosty są oczywiście niższe, ale one raczej nie owocują. Chyba im tu dobrze, bo kępa ma około 2,5 m średnicy i rozrasta się.
Tak owocują jeszcze w tej chwili. Zdj. z soboty przed zrywaniem. W tym roku po raz pierwszy nie dokupowałam malin na syropek. W tej chwili mamy ponad 60 słoiczków wielkości po musztardzie/ koncentracie.
W środku już raczej nic nie rośnie, bo za ciemno.
W innym miejscu dosadziliśmy dwa lata temu odm. Polka. Ona jest słodsza i ją na bieżąco wcinamy, a te Polana do słoiczków zamykamy. Tamta też się nieźle rozrosła jak na posadzone dwa patyki, ale konkurują z nią osty i tam od czasu do czasu trzeba jej pomóc.