Oj, zabawa przednia z tą masą, chłopaki nawet na godzinę o komputerach zapomnieli.
Aga, myślę że powinny pasować. Przymierz i oceń.
U mnie dziś plus zero. Z tym zerem to u nas jest tak, że jest albo plus albo minus zero.

Jak z ciepłej pory roku robi się nagle chłodno i temperatura spadnie do zera, to mówimy, że jest -0. Za to po takich mrozach jak ostatnio, jeśli temp. podniesie się do zera, to już jest wyraźnie odczuwalne +0. Dziś zatem wyraźnie plus zero (podałam słownie, jeśli ktoś by się zastanawiał jak to przeczytać) i chyba zabiorę się za resztę okien, bo cieplej może już do świąt nie być. Moja mama znalazła takie porzekadło ludowe "Na Andrzeja zima, przez 100 dni trzyma". U nas na andrzejki przyszła zima, więc z matematyki wynika, że tak do połowy marca prawie zostałoby.