marzy mi się ( czy mnie się?) że posieję ją przy wjeździe na nowej rabacie, której jeszcze nie ma. Straszy od jesieni czarną folią bo rósł na niej powój i skrzyp ( jak nie u mnie, tutaj kończy się mój piach a zaczyna cięższa ziemia).
Ale nie wiem kiedy będzie gotowa ta nowa rabata, M nie pozwala mi tykać krawężników, a trzeba z nich zrobić 2 tarasy, bo jest na niej duży spadek. Słucham się , przebieram w miejscu nogami, próbuję podejśc psychologicznie.....ech, chyba się uodpornił. Rozważam wykonanie samowolki, albo dalsze oczekiwanie.
Nie zainspiruję Cię więc niestety.
Nawet jeszcze nie zdecydowałam ostatecznie co tam będzie ( narazie kilka niskich jeżówek Powo Wow, baptysia jako test)
____________________