Marzenko nie przyspieszaj czasu jak juz wiosna jest to jest się z czego cieszyc , niech teraz czas pomału płynie a surfinie to po zimnej Zośce najlepiej sadzic.
Miłego dnia Agnieszko , u mnie zimno zero na termometrze i szron na wszystkim ale słonko juz sie odmeldowalo.Posadziłam wczoraj bratki i chyba juz po kwiatach przez ten szron, pewnie prosto ze szklarni były.

Jestem za, teraz - tak do września - czas może sunąć jak żółw
Miłego dnia!!

Tak jest, Marzena, nic nie przyspieszaj, jest bardzo dobrze jak jest. Mamy wczesną wiosnę, jest się z czego cieszyć, więc się cieszmy. A roboty i tak jest pełno, nie trzeba jej sobie niepotrzebnie dokładać.
Bogdziu, do zimnej Zośki to ja nigdy nie wytrzymuję,ale tak bliżej końca kwietnia/ początku maja. Czyli jeszcze miesiąc.
U nas dziś mgła prawie do południa a teraz już słoneczko. Będzie łądny dzień. Jak bratki? One raczej odporne, nawet jak ze szklarni (innych chyba nie ma)