Melduję się po kolejnych dniach działań ogrodowych

Na razie głównie poświęconych rozwożeniu zrębków na miejsca przyszłych rabat. Z przygodami - nie wiem na ile to widać na zdjęciu, ale w jednej z hałd zrębkowych mrówki już zdążyły zrobić sobie mrowisko! Na szczęście teraz jak jest chłodniej pochowały się głębiej i jakoś udało się tę część zrębkowiska przemieścić w docelowe rewiry.
Poza tym w 5 donicach na tarasie kiełkują nasiona z mieszanki Kiepenkerl kwiatów balkonowych:
Wg opisu na opakowaniu miała to być ilość odpowiednia na 2 metry bieżące skrzynek, przeliczyłam sobie powierzchnię (bo u mnie kwadratowe donice), wysiałam i... nie wiem co teraz, bo na tym samym opakowaniu była informacja, że docelowy rozstaw to 15, a za gęste wschody należy popikować

Jakoś rozjeżdżają się zupełnie te dwie informacje. Jeśli zostawię - pewnie się powyciągają. Gdybym miała pikować, potrzebowałabym chyba z 50 donic, bo mieściłoby się góra z 10 roślinek do jednej. To taka mieszanka (nie wiem czy można tu link wklejać, jeśli nie jest bezpośrednio do sklepu?):
https://www.ceneo.pl/109658949
I trzecie moje zmartwienie na teraz, to lilaki Miss Kim - posadzone w ubiegłym roku już z pąkami kwiatowymi, pięknie kwitły, w tym roku mają duże przyrosty ale nie widzę pąków kwiatowych

Nie przycinałam ich praktycznie, poza obcinaniem suchych kwiatostanów. Rosną przy wschodniej ścianie, w półcieniu lasu, ale podobno ta odmiana toleruje półcień. Kwitnie co prawda późno jak na lilaki, dopiero w czerwcu, ale nie widzę nawet żadnych zaczątków pąków kwiatowych

Czy lilaki "odchorowują" w ten sposób wysadzanie do gruntu?
Na koniec i na pocieszenie moje narcyzy

Rosną trochę absurdalnie w takiej części, gdzie czyściliśmy teren z samosiejek drzewek, a do tego rosną tam duże dęby, pod którymi praktycznie nie ma zieloności, więc są kwiatki na klepisku

Będę próbowała coś tam uhodować, ale jeszcze nie miałam planu, no i mieliśmy wycinkę tej wiosny, a już tak bardzo chciałam coś wtykać do ziemi, i stąd takie kępki cebulkowych roślin - kwitły tulipany turkiestańskie, teraz te narcyzy, i jeszcze po nich mają być hiacyntowce
Będę je na pewno przesadzać jak już powstanie tu jakiś plan, ale tymczasem nacieszam się i tak, ich białymi trąbkami i zapachem