Bee napisał(a)

Mam za płotem, w lesie brzozowo-sosnowym, jeden krzak czeremchy amerykańskiej i obserwuję go od paru lat. Rośnie sobie taki mizerny na piachu w półcieniu, nie daje odrostów, trochę kwitnie i nie wygląda na zagrożenie. Pewnie nasiona przyniosły ptaki, nikt go nie sadził. Nawet jeśli ptaki przeniosą nasiona gdzieś dalej to wszędzie w okolicy są jałowe gleby i ekspansji czeremchy tutaj raczej nie będzie.

Nie namawiam oczywiście nikogo do sadzenia inwazyjnych gatunków ale wszystko zależy od warunków środowiskowych.

Tylko nie bierz jej do ogrodu bo ciezko będzie usunac
Ja wycielam juz dawno i jeszcze siewki się pojawiają

U mnie na obrzeżach Puszczy Kampinowskiej czeremcha amerykańska zajmuje coraz więcej przestrzeni, wdziera się też do Puszczy... Rośnie na piaskach, wśród sosen i brzóz.

U mnie za płotem, na dzikiej działce to samo. Warunki dokładnie takie jak w opisie Bee. Tępię od lat, co za franca... Wiecznie siewki, wiecznie odrasta. Pomijam już aspekt estetyczny w postaci granatowych odchodów ptasich na tarasie, praniu itepe.

Ona jest chyba wpisana na listę roślin inwazyjnych.

Cześć, przyszłam z rewizytą się przywitać

Hej, ogród leśny to marzenie wielu ogrodników. Ma swoje dobre ale i gorsze strony. Podłoże suche, więc krzewy będą sobie lepiej radzić niż byliny. Ale ziemia w sosnowym ogrodzie ma ph kwaśne, więc możesz sadzić rododendrony i azalie, raczej te japońskie bo wielkokwiatowe lubią sporo słońca żeby dobrze kwitły. Rabaty raczej w naturalnych kształtach, skrzynie warzywne przeniosłabym bliżej domu, trochę w środku lasu dziwnie wyglądają, ze względu na ich regularny kształt

Ale wiecie, że jest jeszcze czeremcha zwyczajna?

Juzia napisał(a)

Ale wiecie, że jest jeszcze czeremcha zwyczajna?

Wiemy, miałam ją wiele lat, w końcu wycięłam bo mnie te owocki na chodniku wkurzały, i odchody ptaków, w lesie fajne drzewko ale w ogrodzie ..

Ewo przypominałam sobie, że na forum jest wątek o ogrodzie w lesie sosnowym:

https://www.ogrodowisko.pl/watek/7256-ogrod-w-miescie-ogrodzie

Warto zajrzeć, piękny i mnóstwo inspiracji.

Zajrzałam do tego wątku.
Przepiękny ogród leśny.

A ja chciałam o kleszczach.
Czy macie ogrodzony teren?
Jeśli tak, spróbujcie najpierw zrobić najpierw oprysk zwalczający. Wiem, że to nie eokologiczne, ale ze względu na dziecko wydaje mi się niezbędne.
Po tym nie powinno być już kleszczy, chyba, że masz koty, które mogą je przynieść spoza działki.
Kleszcze przemieszczają się na zwierzętach lub ludziach, więc przynajmniej przez jakiś czas powinnaś mieć spokój.

Wycinanie pasów roślinności między ogrodem a dzikimi terenami, może zmniejszyć ryzyko, że kleszcze przeniosą się do ogrodu z dzikimi zwierzętami.
Można również rozłożyć pas suchej kory, żwiru lub drobnego tłucznia, aby stworzyć barierę nieprzekraczalną dla kleszczy.