Z wielką przyjemnością obejrzałam włoskie zdjęcia, maj to u nich miesiąc róż, są takie wielkie, dorodne, bajeczne po prostu. W jakim regionie byłaś? Wybieram się dopiero na początku października, w okolice Neapolu i jestem ciekawa jak wtedy będą wyglądały ogrody, bo oczywiście mam kilka w planie do zobaczenia.
Aldono, ja w sprawie roślin u Ciebie. Mnie tam nie przeszkadza, że masz "miszmasz" (jak pisałaś u Gabrysi).
Na poważnie: bolączka każdego miłośnika roślin. Jak mówi Agniecha: tej roboty nie przerobisz. Jak mówi pewna Kasia , mamy tyle ile sobie dawkujemy, bo ona (robota) jest zawsze.
Podałam może zbyt osobiste wypowiedzi, żeby odpędzić Twoje załamki.
A zdjęcia z podróży i znajomość roślin bezcenna. Co tam chwast na ścieżce. Voila!
Byłam w regionie Emilia Romania - Bolonia, Reggio Emilia, Parma, Wenecja, Apeniny, ale odwiedziłam też Florencję i ta najbardziej mi się podoba. Nie miałam czasu na ogrody, tyle co przy okazji zobaczyłam. Dom z różami to prywatna fabryczka octu balsamicznego, niedostępnego w naszych sklepach. Już wiem dlaczego taki drogi, ale małą buteleczkę kupiłam.
A to dom właścicieli na wzgórzu, z którego roztacza się cudowny widok na okolicę.