Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Lek na całe zło czyli mój ogród

Pokaż wątki Pokaż posty

Lek na całe zło czyli mój ogród

Mala_Mi 22:41, 10 lut 2012


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50484
Nemophila maculata porcelanka plamista -znalazłam.... chociaż pan Google chciał mi wcisnąć pod tą nazwą muszle ... buuuu jednoroczna...niby się wysiewa..ale jak z tym jest.. no i pisze, ze ziemia zasadowa, a umnie od obojętnej do kwaśnej ... Wygląda jak bodziszek, które lubię..
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
aldonaz 22:43, 10 lut 2012


Dołączył: 09 lis 2011
Posty: 1841
AniaDS napisał(a)

Musiałam wrócić do tego zdjęcia, jest boskie .
Piękna kota .


Mam Mruczyśkę od półtora roku i sprawia mi ogromną radość. A tydzień temu wycięła mi niezły numer. Wypuściłam ją o 9 rano na chwilę z domu i szukałam ją przez cały dzień. Nie wróciła na noc, co jeszcze jej się nie zdarzyło, a noc była najmroźniejsza. Dopiero na drugi dzień po południu znalazłam ją w opuszczonym domu. Wpadła przez dach i nie mogła sie wydostać. Jaka ulga!
____________________
Lek na całe zło czyli mój ogród
aldonaz 22:46, 10 lut 2012


Dołączył: 09 lis 2011
Posty: 1841
asc napisał(a)
Pierwszy raz słyszę..porcelanka..lecę sprawdzić co to takiego Bo jest piekna


Sama się rozsiewa i pewnie w tym roku zajmie pół grządki.
____________________
Lek na całe zło czyli mój ogród
Gabriela 22:49, 10 lut 2012


Dołączył: 25 lut 2011
Posty: 8072
Przeszłam właśnie przez cały Twój ogród, jak miło popatrzeć jak powstaje coś z niczego, z roku na rok coraz ładniej, coraz większe i piękniejsze rośliny.
A kot - cudny, ja w ogóle kociara jestem. Moje już stateczne i w taki mróz wolą siedzieć w domu, wybiegają tylko na chwilę na małe co nieco
____________________
Ogród w budowie nieustającej
aldonaz 22:49, 10 lut 2012


Dołączył: 09 lis 2011
Posty: 1841
marzena napisał(a)
z płatków takiej róży można zrobić świetna konfiturę


Ale chyba dużo tych płatków trzeba...
____________________
Lek na całe zło czyli mój ogród
aldonaz 22:50, 10 lut 2012


Dołączył: 09 lis 2011
Posty: 1841
asc napisał(a)
Nemophila maculata porcelanka plamista -znalazłam.... chociaż pan Google chciał mi wcisnąć pod tą nazwą muszle ... buuuu jednoroczna...niby się wysiewa..ale jak z tym jest.. no i pisze, ze ziemia zasadowa, a umnie od obojętnej do kwaśnej ... Wygląda jak bodziszek, które lubię..


U mnie gleba bardzo licha i kwaśna, a rośnie bez problemu.
____________________
Lek na całe zło czyli mój ogród
Mala_Mi 22:53, 10 lut 2012


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50484
Jak się rosiewa, to jest dobra do zapychania wolnych przestrzeni
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
aldonaz 22:58, 10 lut 2012


Dołączył: 09 lis 2011
Posty: 1841
Gabriela napisał(a)
Przeszłam właśnie przez cały Twój ogród, jak miło popatrzeć jak powstaje coś z niczego, z roku na rok coraz ładniej, coraz większe i piękniejsze rośliny.
A kot - cudny, ja w ogóle kociara jestem. Moje już stateczne i w taki mróz wolą siedzieć w domu, wybiegają tylko na chwilę na małe co nieco


Dzięki, mam wiele planów na ten rok, ale tylko dwie ręce i to nie za silne. Do Twojego pięknego ogrodu mi daleko.
Kotka dostałam od mojej kuzynki, która miała ich wtedy 13. Przygarnia wszystkie bezdomne koty ze wsi. Nie byłam do końca przekonana, czy słusznie robię biorąc kota, ale teraz nie wyobrażam sobie tego domu bez niej.

____________________
Lek na całe zło czyli mój ogród
aldonaz 23:01, 10 lut 2012


Dołączył: 09 lis 2011
Posty: 1841
asc napisał(a)
Jak się rosiewa, to jest dobra do zapychania wolnych przestrzeni


Dokładnie, ale czasami jej aż za dużo.
____________________
Lek na całe zło czyli mój ogród
AniaDS 23:03, 10 lut 2012


Dołączył: 25 sty 2011
Posty: 5078
aldonaz napisał(a)


Mam Mruczyśkę od półtora roku i sprawia mi ogromną radość. A tydzień temu wycięła mi niezły numer. Wypuściłam ją o 9 rano na chwilę z domu i szukałam ją przez cały dzień. Nie wróciła na noc, co jeszcze jej się nie zdarzyło, a noc była najmroźniejsza. Dopiero na drugi dzień po południu znalazłam ją w opuszczonym domu. Wpadła przez dach i nie mogła sie wydostać. Jaka ulga!


Po pierwszych słowach pomyślałam, że pewnie poszła balować , u nas w okolicy tak się namieszało, że i psy i koty mają rujkę.
A ona biedna taka , dobrze, że się znalazła.
____________________
Ania i róże i cała reszta :)
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies