Witaj Aguś
Przyszłam się przywitać, miło widzieć znajome buźki i podziwiać Wasze piękne ogrody

Julka, mnie też bolą uda - przód od kucania, tył od schylania Nic to, rozruszam je znowu przy najbliższej okazji, a niedługo wyciagam rower i jeżdżę, naprzemian z bieganiem po wsi
Aguś, miło Cię tu widzieć! Jak minęła noc na lubelszczyźnie? U mnie było -5st.

Aga u mnie -7....a już tak tęskno do wiosny i ciepełka.....W lubelskim w ogóle wiosna przychodzi później, musimy dłużej na nią czekać....w moim ogródku jeszcze nic nie zapowiada końca zimy, wszystko szare i zmarznięte....

Ja musze wkoncu przejsc sie do swietlicy, bo u mnie na wiosce organizuja Aerobik 3 razy w tydodniu ale tak jakos nigdy mnie nie po drodze Rower tez mam przyszykowany ale jeszcze za zimno... ale chyba tez skonczy sie jak w zeszlym roku hihi umawialysmy sie z sasiadka caly sezon i umowic sie nie moglysmy.

Dziewczyny,ja też mam zastojałe stare kości po zimie,ale taki ból i zmęczenie to sama frajda.Przecież całą zimę tęskniłyśmy do tego.

Tak Malgos, to tydzien-dwa i bedzie juz spoko, no ale pomarudzic mozna Ja nawet nie marudze, bo mnie cos boli - tylko dlatego ze boli mnie przez moja glupote... przeciez moglam zaczac spokojnie i stopniowo usunac zastoj zimowy haha

Aga, przymrozki wciąż konkretne, ale to ostatnie podrygi zimy... Za chwilę i u Ciebie w ogrodzie zaczną wychodzić pierwsze kwiaty U mnie na razie poza baziami widać ciemierniki, rozchodniki, krokusy i tulipany...
Jule, Gosia, dobrze, że boli - znaczy że człowiek żyje Ja się muszę zacząć ruszać, bo przez zimę kondycja mi siadła, że po schodach ciężko nawet wejść bez zadyszki... Aerobiku u mnie na wsi nie ma już, a tak było fajnie wychodzić dwa razy w tygodniu wieczorem - wszystkie smutki człek mógł wypocić i jak się świetnie czuł... Gośka, Ty wyciagaj kijki i śmigaj

Będę musiała zmobilizować się,ale na razie mam nadzieję,że od samego patrzenia na kijki schudnę.

Muszę tu wrócić na spacer po twoim ogrodzie ale wieczorkiem
pozdrawiam

Próbowałyście, czy ziemia zmarznięta u Was?