Właśnie przed chwilą Mąż zrobił opryski - mam nadzieję, że pomogą !
Jutro wzięłam sobie wolne, zeby robotę w chałupie i na ogrodzie trochę podgonić - to wstawię parę zdjęć

Nawymyslalam znowu...kamienny murek tam mi się podoba, że chcę teraz kawalek kamiennej ściany przy garażu...z wodą...żeby dobry mikroklimat rh zrobić Szkoda tylko, że Mąż póki co nie chce słyszeć o następnym murowaniu
ehh...chciałoby się mieć wszystko od razu I skąd te góry kasiory brać

I przedłużenie tarasu chcę ... i beczkę na deszczówkę chcę... i bujaną hustawkę... i róże na ogrodzeniu iii...wiele innych

taki murek z wodą będzie super
I tak wytrwały facet.....taki kawał muru zrobił, a Ty mu juz kolejne zajęcie w sumie to trzeba kuć żelazo póki gorące!!!!!!!!

No właśnie - boję się, ze mi się zbuntuje w końcu na amen ! Muszę dać mu chwilę odsapnąc Choć to taki typ - jak roboty nie ma to sam chodzi i pyta co robimy

A zobaczcie jakiego mam jeszcze pomocnika w ogrodzie



Dokończyłam w końcu dziś rabatę z tyłu tarasu - są tam dwie limelighty, dwa rh i azalia.

Limelighty mają pączki !!! Strasznie się cieszę bo już się o nie bałam
Zaraz Wam pokażę

cudne zdjęcia

Dziękuję Diano

Moja dzisiejsza radość - limonkowe pączki Anabelki też mają się czym pochwalić...jeś,i chodzi o pączki


Nigdy nie miałam tych kwitnących hortensji u siebie, więc czekam na kwiaty jak na szpilkach

A tu już hortensje ogrodowe - zimowane - ukwiecają mi taras - UWIELBIAM JE

Marciu mam nadzieję że uda Ci się wygrać wojnę z tymi szkodnkiami... U nas też pełno wszelkiego robactwa... Jakaś plaga w tym roku...
Pozdrawiam i czekam na fotki

OOOooo już są śliczne te ogrodowe a bukietowe będą jeszcze piękniejsze Moja jedyna hortensja ogrodowa niestety nie zakwitnie....

Asia - moje hortensje w gruncie też słabo - choć jeden krzaczek jakoś tajemniczo przetrwał mrozy i jako jedyny na hortensjowej rabacie ma aż kilka pączków

Tych z tarasu na razie nie planuję wysadzać do gruntu - będę je zimować w babcinej piwnicy - przynajmniej nie będę się marwtić o kwiaty

Witaj Marto, ja tak u ciebie podglądam po cichutku od dłuższego czasu i nie napiszę nic nowego, zdjęcia po prostu piękne.
Ja też właśnie nabyłam Limelight bo pojawiły się w Szczecinie, jeszcze nie mają pączków, ale wiem że to tylko kwestia czasu i tez niecierpliwie na nie czekam. Mam jeszcze dwie bukietowe u siebie, ale będzie ich więcej, bo moje hortensje ogrodowe nie zdały egzaminu, niestety co roku przemarzają i nie kwitną.własnie chcę je wymienic na bukietowe, a ogrodowe przenieśc do donic(tylko boję się że już trochę za późno i będę musiała czekac do wiosny) i tak się zastanawiam jak je przezimować bo podobno nie jest to łatwe.Jak ty swoje zimujesz?