Marciu wpadłam w odwiedzinki do Twojego cudownego ogrodu Właśnie ostatnio się zastanawiałam jak tam Wasz murek czy już stoi Dobrze że powstrzymałaś męża przed salcesonem Taki naturalny jest o niebo lepszy I powiem że wygląda rewelacyjnie Oj będę musiała pomęczyć mojego M. żeby taki zrobił w nowym ogrodzie
Na cisie się nie znam ale skoro jest taki czarny nalot to może to być jakaś choroba... Danusia z pewnoścą pomoże....
Iryski masz śliczne Moje niestety kwitły akurat jak nas nie było... Przyjechaliśmy na koniec kwitnienia a do tego rozładowane baterie i brzydka pogoda i nie zdążyłam im zrobić zdjęcia...

Apetyt na salceson wzrasta....
Pozdrawiam

A co z cisem? Danusia pomogła...???

Marta też jestem ciekawa co z cisem. Mój wyglada podobnie, ale myślalam że zmieni przemarźnięte stare igiełki....

Diana, siaaska, anna_studio, Marzena - witajcie Dziewczyny!

Nie wiem niestety co z cisem robić, nikt mi nie chce odpowiedzieć... Na razie go podlewam tylko..

Na ogrodzie dobre i gorsze momenty - najbardziej wkurzają mnie mszyce, które są po prostu na wszystkim ! A najlepsza wiadomość na dziś - murowanie skończone
Teraz tylko jeszcze zalanie betonem w środku i można przygotowywać rabatę
Stan na dziś prezentował się tak:



A tu z łubinami



Widać go z każdego prawie miejsca w ogrodzie a także z domu

....Łubiny uwielbiam !!! Zwłaszcza białe....
...pięknie się prezentuje

Wejście do domu wciąż zdobią bratki :

I mam nadzieję, że jeszcze trochę wytrzymają w dobrej kondycji bo strasznie je lubię



Tu widać moją JEDYNĄ piwonię w ogrodzie - dałam jej nawet specjalny kijek, żeby prosto stała i dumnie wyglądała

arcobaleno napisał(a)

Stan na dziś prezentował się tak:

widok powalający poprostu cudnie

A rośnie sobie ta piwonia razem z liliowcami i jedną pnącą różą - co do której mam wielkie nadzieje bo i pączkami obsypana - na rabacie, która powstała w minioną jesień i którą w ostatnich dniach wysypałam drobnym żwirkiem bo jakoś mi tak do schodów wejściowych pasuje



A zaraz przy furtce i kuble na śmieci ustawiłam wiadro z liliami, które dostałam od Babci wczesną wiosną.
Pięknie mi już wybujały - mam tylko nadzieję, ze nie będą czerwone ani żółte ani pomarańczowe !