Wrzucam pierwsze przemyślenia co do projektu ogrodu. Nakreśliłam kilka istotnych kwestii.
Na czerwono zaznaczyłam trasy, które muszą być przejezdne na naszym podwórku. Wszędzie pasuje z wyjątkiem miejsca, gdzie miało być przewężenie i pergola. Na pewno byłoby ślicznie, gdyż zamknęłoby to prześwit na dalszą część terenu, byłoby przytulniej, ale tam musi jeździć traktor, bo dalej na wprost jest pole, no i pod szopkę przejazd musi być.
1. Tą część podjazdu też musimy wziąć pod uwagę jeśli chodzi o nasadzenia, tzn. część od bramy do skarpy, ze skarpą włącznie. Musi być tam możliwość przejścia na piechotę w dalszą część działki, więc albo przerwa w nasadzeniach, albo kamienie wkopane nieregularnie w formie ścieżki.
2. Te nasadzenia przerwałabym w połowie ze względów praktycznych - objeżdżanie lub obchodzenie całego kawałka nie wchodzi w grę.
3. Niestety te nasadzenia (wykreskowałam) nie mają szans się utrzymać. Wiem, że byłoby to ładne wykończenie, ale nie da rady - to jest trasa użytkowa do piwnicy i tu nikt nie będzie omijał kwiatków
. Tu też przywożą i zwalają węgiel i drzewo na zimę do piwnicy. I tak boję się o nasadzenia po lewej od schodów, ale te może jakoś przegłosuję.
Ja po prostu nie mogę ograniczyć moich chłopaków do chodzenia ścieżkami, u nas jest wolność i swoboda
Aha, co robić z tą zaplanowaną przesłoną od strony drogi? Miały być sosny. Jak się osłonić przy tych nasadzeniach? Czy ta rabata przerwana przeze mnie na pół wystarczy?
Nasadzenia przedogródka podobają mi się bardzo, pomysł pofalowana rabat fantastyczny. Dopracujmy go wspólnie, proszę.
Dziś nie mam czasu na prowadzenie wątku, za chwilę znikam. Zostawiam temat do przemyśleń, może coś komuś zaświta. DZIĘKI za pomysły i podpowiedzi.
Jeszcze będę dręczyć temat nasadzeń przed bramą, ale tam mi się źle linia narysowała. Innym razem. Znikam, może przy konsumpcji obiadu coś poczytam.