Oki, w takim razie będe zaglądac i czekac na zdjecia.

Ja też już się powoli rozglądam i porównuje oferty.

Juz się nie mogę doczekac tych rewolucji ogrodowych !!!!

Dziewczyny, wtrącę się jeśli chodzi o trawki, bo rozmawiałam z Mariuszem na ten temat. On nie wysyła wcześniej, niż trawka zacznie kiełkować i ma 100% pewność, że przezimowała i odbija. Dlatego trzeba cierpliwie czekać na przesyłkę, ale wtedy jest gwarancja dobrego towaru .

Prawidłowo.

hej
Myślałam o Twoich schodach.
Rzeczywiście można pójść w kamień. Ale taki jaki masz wydobywany w okolicach. Nie wiem czy to będzie granit, być może. Wtedy masz go taniej i za transport nie płacisz 2tys.czy podobnie jak na mazowsze.
Możesz obłożyć schody całe małą kostką, albo tylko 'dokleić' rządek większej ( chyba) kostki do każdego schodka i zatrzeć ten beton. wtedy będą fajne, a dość lekkie i roboty nie tak dużo A jak nie kamień, to ładna kostka brukowa, taka na krawędzie o kolorze dobranym do tej na podjeździe. Coś takiego jak na zdjęciu, tylko zamiast wypełnienia kostkami , beton, a z brzegu kamień/kostka

Dzięki Magnolio za pomysły. Przeczytałam na szybko. I nie wiem czy dobrze rozumiem ostatnią propozycję: schodek zostaje betonowy, a kostka jest tylko obramówką?
Chodzi o to, że na razie nie będziemy inwestować jakiejś sporej gotówki w schody na zewnatrz (jest wiele ładnych projektów, które chętnie bym adoptowała ) i sprowadzanie kamienia nie wchodzi w grę. Trzeba coś takiego, żeby je co nieco uładnić, a żeby nie kosztowały. Dlatego myśleliśmy o pokryciu specjalną wylewką betonową, taką gładką i jaśniejszą, a na kanty jakieś szersze kantowniki też w kolorze szarym (nie wiem jakie są czy plastikowe czy metalowe).
A jak już planujemy schody, to może posunę się dalej i zapytam czy widzisz jakąś modernizację w ich kształcie? Takie są funkcjonalne - szerokie na dole, gdzie od razu można "skosić" drogę i iść tak jakby na skróty, ale jak się naoglądam innych schodów, to mi się brzydkie wydają.

Aha, w pewnym momencie projektowania tych nasadzeń w formie fal przed domem objawił mi się taki obraz, że moje schody wpasowiją się w tą samą strukturę, tzn. stopnie są dalej szerokie i rozszerzają się ku dołowi, ale nie mają formy trapezu, tylko lekkiej fali. Tylko ciężko to wykonać. Znalazłam nawet takie betonowe gotowe formy, z których można układać fale, koła, pólkola itp. Ale cena na moje schody to kilka tys. zł, a ja jeszcze nie mam schodów wykończonych w domu, więc odpada.

U mnie naturalnie to wydobywają bazalt. To na pewno, a czy coś jeszcze???

tak, dobrze zrozumiałaś. Kostka tylko ramką. Dlatego żeby nie wydawać radziłam żeby obejrzec co wydobywa się w Twojej okolicy- na śląsku kostkę granitową można kupić czasem za 200 zł /tonę. Tyle , lub nie wiele więcej by wystarczyło na takie 'ramki' . Plus zaprawa i piasek i zdolny mąż.
A od kształtu schodów się odczep.Są fajne. jak wokół zarośnie, postawisz kilka donic-te co są są świetne, będzie super

zazdroszczę bazaltu- jest taki śliczny.
Ze schodami lepiej nie szaleć, bo łatwo przedobrzyć jak się robi organiczne formy dla schodów, tarasów, okapów... można się zgalopować i stworzyć 'bajkową' scenerię.

Które donice masz na myśli - kamionkowe? Bo ja mam tam teraz wystawę, bo zwożę z targu staroci co jakiś czas co nieco.

Aha, przecież mam kupkę kostki granitowej za garażem do spożytkowania. Na razie leży bez pomysłu. No widzisz jak to dobrze rozmawiać z ludźmi. Sam człowiek nie wpada na takie pomysły, albo za późno. Muszę ją przymierzyć. A z bazaltu to mam sąsiada rozpadającą się stodołę i patrzę na nią zaborczo...

A męża to mam zdolniachę nie z tej ziemi. Jak chce, to się wszystkiego nauczy. Dom sam zbudował (najmował pomocników tylko), kostkę na podjeździe też sami robiliśmy. Taka złota rączka. Może nie będę tak reklamować, bo mi go ukradną