Gosiu, jesteś miła, dziękuję. Jakieś tam zdolności miałam, myślę, że jednak to kwestia pracowitości i ciekawości, żeby się z czymś zmierzyć. Zawsze jak się za coś wezmę, to następnym razem zrobiłabym to lepiej.
Jeżeli chodzi o róże, to pryskam je głównie na mszyce, najpierw roztworem z pokrzywy (również podlewam nim), a zdarza się, że pryskam środkiem ze sklepu ogrodniczego. Na grzyba też, ale tylko te róże, na niego mniej odporne. Chciałabym ekologicznie, dlatego próbuję to, co inni już testowali i zalecają. Popatrz na wątek
Róże na naszym forum, lub w archiwum znajdziesz ciekawe artykuły na ten temat. Ania DS chyba najwięcej wie o różach.
Teraz częściej odczuwam dolegliwości mojego zużytego latami organizmu, więc szukam metod naturalnych by się "postawić na nogi" do wiosny, gdy ogród mnie będzie wzywał do pracy.
Bogdziu, może Tobie by pomógł taki meridian do elektroakupunktury...napiszę więcej na pryw. jak Cię zainteresuje. Ja leczę moje np.barki i nadgarstki, gdzie odczuwam ból, ale choroba blokuje inne narządy.
Dajano, słyszałam takie powiedzenie, że żadne zwierzę nie jest takie głupie jak człowiek, jeżeli chodzi o jedzenie, dlatego nie bardzo wierzę, że Twój piesek sam by się otruł amerykańską borówką. Mój to nawet słodyczy nie je, a jego pani nie dojrzała by je na zawsze porzucić.
Polecam Ci wykład prof.Waltera Veitha - Szkodliwe dodatki do żywności, też Leczenie roślinami ...
(na You Tube). Myślę, że warto to przemyśleć i przestać kupować i truć się konserwantami itp.
Zajrzę do Was, jak zwykle. Pozdrawiam.