Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Bajkowy ogród Weroniki

Bajkowy ogród Weroniki

Bogdzia 17:15, 05 lut 2013


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
Poczytałam o Waszych problemach z ludzmi , nie psami, różnie to z ludźmi bywa i nie tylko w stosuku do psów ale i do ludzi .Nie znałam dotad psiaka miłośnika tv ten jest pierwszy i do tego chyba trochę nałogowiec. Obydwa sa śliczne , madre i mają szczęscie ze trafiły do takich pań. Pozdrówka śle.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
popcorn 20:05, 05 lut 2013


Dołączył: 05 sie 2011
Posty: 33171
hehe, pies telemaniak, nałogowiec
Miłego! pozdrawiam!
____________________
Mój nowy ogródek
weronika77 00:11, 06 lut 2013


Dołączył: 09 sty 2012
Posty: 3203
Dajanko, też uważam, że Kajtek się zna na ludziach, i to po prostu niemożliwe, żeby chapnął bez powodu.( My przecież też czujemy, i poznajemy po oczach, pseudoprzyjaciół).
Kajtuś wycierpiał dwa razy od obcego psa, jak wspominałam wcześniej, ale operacja jego oczka z rozerwaną rogówką mogła być za sprawą kota sąsiada (nie złapałam na gorącym uczynku) i zdarta, przetrącona łapka to z pewnością przytrzaśnięta furtką przez kogoś nieuważnego. Rozumiem, że nie wszyscy lubią pieski, że mają prawo się bać, dlatego mówię, żeby go ignorować, ale on jest jak zabawka, rozkoszny, a to jednak żywe stworzenie, i trzeba wiedzieć gdzie psa można pogłaskać, i kiedy.
Właścicielka kota zarzuciła nam, że źle wychowujemy psa, gdy mówię, że nie lubi zabaw i tarmoszenia wieczorem. Taki on jest, że wieczorem lubi spokój, i tak piszą o nim znawcy.
Często widzę jak w Tv zachęcają, żeby brać bezdomne psy, i myślę, że ludzie tak mało wiedzą, jak z nimi postępować. Albo jest uwięziony w kojcu, albo lata jak bezpański po wsi i śmietnikach.
Naszego nie nauczyliśmy zostawać w domu, nie było potrzeby.W ogrodzie tak, gdy nie ma mrozu.
Raz zostawiliśmy w ub.r. w wigilię, i zrobił nam "prezent",pogryzł drzwi. My go kochamy i staramy się rozumieć, ale dla niego i dla niektórych osób będzie lepiej, gdy będą od siebie w bezpiecznej odległości, smycz jest wtedy koniecznością.
Dobranoc.
____________________
weronika77 - Bajkowy ogród weroniki, Wizytówka
weronika77 00:22, 06 lut 2013


Dołączył: 09 sty 2012
Posty: 3203
Tak, to pies uzależniony od komputera i telewizora. Najbardziej lubi oglądać o pieskach, o dzieciach, ale i sport mu się podoba, skoki, piłka nożna . Uwielbia spacery z panią lub panem, biega, podskakuje, chowa się, i jest szczęśliwy.
Masz rację Bogdziu, różnie bywa i z ludźmi.
Pozdrawiamy Bogdziu i Karolino.
____________________
weronika77 - Bajkowy ogród weroniki, Wizytówka
monteverde 01:34, 06 lut 2013


Dołączył: 31 paź 2010
Posty: 44149
Żebym wiedziała , że kajtek tu siedzi wpadłabym wcześniej pozdrawiam Weroniko a ludzie są różni moja nowa sąsiadka wzięła ładną sunię szczeniaczka ze schroniska od 2 tygodni mała wyje na podwórku, dzisiaj ją widziałam, urosła, wygląda jak sarenka, ale chuda niemiłosiernie, zapewne ma robaki, tylko już, że trzeba dać jej tabletkę na odrobaczenie to im do głowy nie przyjdzie, najlepiej wywalić za drzwi i to są ludzie.....
____________________
monteverde-mój kawałek raju - mój kawałek raju II - Kwiatowy ogródek Monteverde
Mala_Mi 10:06, 06 lut 2013


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
Poczytałam... nie będę komentować.....bo.... psy są różne i ludzie są różni...
A drugi pies... to najpierw walka o hierarchie... i jeden niestety się musi podporządkować.. taka psychika u psów. Poza tym udomowiliśmy psy i one najbardziej kochają swojego właściciela..
Kajtek jest panem w swoim domu..i wprowadzenie drugiego psa może oznaczać kłopoty.... bo Kajtek nie musi zejść na drugi plan, a nowy lub nowa nie będzie chciała... Kajtek jest typem dominata (wnioskuję po tym że np nie pozwala wyczesać ogona swojej pani.... ) wiec tym bardziej swego pobratymca będzie chciał sprowadzić na szczeblu drabiny niżej od siebie. Trochę tu uczłowieczamy nasze zwierzęta, a one maja zupełnie inna psychikę niż ludzie .. Psy swoich kolegów jak i ludzi traktują jak stado...
Towarzystwo drugiego psa może być dobrym rozwiązaniem, a może w pewnych sytuacja być kłopotem...dla wszystkich.... i z tym tez się trzeba liczyć. Czy potrafimy poradzić sobie w przypadku gdy nie bedą chciały się zaakceptować????
Mam dużego psa i nie wyobrażam sobie wprowadzenia drugiego (mój też dominat... złe wychowanie...rozpieszczony do bólu), bo jak drugi pies trafiłby się też dominat..mogłyby się zagryźć. A ja nie mam szans na rozdzielenie takich wielkich psów. Mój też ma uraz do niektórych psów bo został kilkakrotnie pogryziony... i w młodości nikt go nie nauczył zabawy z innymi psami... (przygarnęłam dorosłego psa).....
Mój leży u mnie ciągle pod biurkiem i śmieje się, że to największy pracuś.... tylko dlaczego głowę i uszy mi wkłada pomiędzy kółka fotela??? Teraz jeszcze chrapie, że hej
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
dajana 13:12, 06 lut 2013


Dołączył: 23 sty 2011
Posty: 3755
monteverde napisał(a)
Żebym wiedziała , że kajtek tu siedzi wpadłabym wcześniej pozdrawiam Weroniko a ludzie są różni moja nowa sąsiadka wzięła ładną sunię szczeniaczka ze schroniska od 2 tygodni mała wyje na podwórku, dzisiaj ją widziałam, urosła, wygląda jak sarenka, ale chuda niemiłosiernie, zapewne ma robaki, tylko już, że trzeba dać jej tabletkę na odrobaczenie to im do głowy nie przyjdzie, najlepiej wywalić za drzwi i to są ludzie.....


Aniu nawet czytać tego nie mogę bez emocji Zgłosiłabym natychmiast do tego schroniska o tym co widziałam dla dobra tego pieska Adoptując zwierzęta ze schroniska podpisuje się umowę adopcyjną nie wywiazanie sie niej grozi sankcją Uratuj tego pieska
____________________
Czarodziejskie miejsce na ogród dajany[częśćII]
dajana 13:49, 06 lut 2013


Dołączył: 23 sty 2011
Posty: 3755
asc napisał(a)
Poczytałam... nie będę komentować.....bo.... psy są różne i ludzie są różni...
A drugi pies... to najpierw walka o hierarchie... i jeden niestety się musi podporządkować.. taka psychika u psów. Poza tym udomowiliśmy psy i one najbardziej kochają swojego właściciela..
Kajtek jest panem w swoim domu..i wprowadzenie drugiego psa może oznaczać kłopoty.... bo Kajtek nie musi zejść na drugi plan, a nowy lub nowa nie będzie chciała... Kajtek jest typem dominata (wnioskuję po tym że np nie pozwala wyczesać ogona swojej pani.... ) wiec tym bardziej swego pobratymca będzie chciał sprowadzić na szczeblu drabiny niżej od siebie. Trochę tu uczłowieczamy nasze zwierzęta, a one maja zupełnie inna psychikę niż ludzie .. Psy swoich kolegów jak i ludzi traktują jak stado...
Towarzystwo drugiego psa może być dobrym rozwiązaniem, a może w pewnych sytuacja być kłopotem...dla wszystkich.... i z tym tez się trzeba liczyć. Czy potrafimy poradzić sobie w przypadku gdy nie bedą chciały się zaakceptować????
Mam dużego psa i nie wyobrażam sobie wprowadzenia drugiego (mój też dominat... złe wychowanie...rozpieszczony do bólu), bo jak drugi pies trafiłby się też dominat..mogłyby się zagryźć. A ja nie mam szans na rozdzielenie takich wielkich psów. Mój też ma uraz do niektórych psów bo został kilkakrotnie pogryziony... i w młodości nikt go nie nauczył zabawy z innymi psami... (przygarnęłam dorosłego psa).....
Mój leży u mnie ciągle pod biurkiem i śmieje się, że to największy pracuś.... tylko dlaczego głowę i uszy mi wkłada pomiędzy kółka fotela??? Teraz jeszcze chrapie, że hej


Zgadzam się z twoją opinia ze są rózne psy i różni ludzie, .czyli charaktery .Jeden jest szczęśliwy jako jedynak a inny tęskni za rodzeństwem .W przypadku Kajtka mam jednak odmienne zdanie On nie jest dominujący jak żadne Shih tzu. Jest indywidualistą ale niezwykle towarzyskim psem Wyrwie się wszędzie aby się pobawić ,ma niespożytą energię i zapotrzebowanie na pieszczoty .Bardzo ufny wobec wszystkich zwierząt bo wszystkie traktuje przyjażnie To własnie wyrywanie naraża go na niebezpieczeństwo z towarzystwem nie robiłby tego .Na ogon wrażliwe są wszystkie psy Głownie nie lubią ich czesania bo jednak ich włosy nie jest łatwo rozczesać Zdarza się ze pociągniemy zbyt mocno a one tego nie lubią, bo kto by lubi być ciągnięty za włosy? .Moja Moli tez nie lubi .Sprawdziłam jej zachowanie wpuszczając inne psy do domu, bardziej zadowolonej nie widziałam nigdy,,nawet kota wpuścila tyle ze ja nie chce kota w domu. Nie wierzę kotu i nie narażę jej na niebezpieczeństwo z jego strony.Kot walczy o przywództwo lecz nie pies No chyba ze ma charakter samotnika to się zgodzę Nie bierze się drugiego psa w ciemno, bez sprawdzenia jak na siebie zareagują Poza tym dobiera się piesków z takimi samymi potrzebami, Mniej więcej tak to wygląda jak u ludzi .Żle dobrani czy ludzie czy zwierzęta to nieszczęście.Nie występuje zazdrosć wsród zwierząt jeśli jej sami nie spowodujemy. Sprawiedliwie rozłożone uczucia oraz pieszczoty są zgodą wśród nich . Miałam juz takie pary w swoim domu, spały przytulone i bardzo sie kochały .Tak jak człowiek potrzebuje drugiego,, tak zwierze pod tym względem sie nie różni Człowiek to pan którego uwielbiają ale do zabawy najlepszy jest ten sam gatunek To moje spostrzeżenia prze lata w których zawsze miałam zwierzęta ,zawsze przygarnięte.w różnym czasie ale rzadko był jeden.Moja Moli tez zawsze leży na moich stopach kiedy siedzę przy kompie albo pod nogami krzesełka na którym siedzę.Chcą czuć bliskosć i ciepło swej pani
____________________
Czarodziejskie miejsce na ogród dajany[częśćII]
Urszulla 18:09, 06 lut 2013


Dołączył: 10 lip 2012
Posty: 22439
Czytam Wasze rozważania o zwierzętach......i powiem że doskonale wiedzą kiedy się może dla nich czas poświęcić...są doskonałe w swoim instynkcie....i przykro nam gdy się im coś złego dzieje
____________________
Blaski i cienie nowego życia*** Od patyczka po ogród*** Wizytówka-Blaski i cienie nowego życia
weronika77 18:41, 06 lut 2013


Dołączył: 09 sty 2012
Posty: 3203
monteverde napisał(a)
Żebym wiedziała , że kajtek tu siedzi wpadłabym wcześniej pozdrawiam Weroniko a ludzie są różni moja nowa sąsiadka wzięła ładną sunię szczeniaczka ze schroniska od 2 tygodni mała wyje na podwórku, dzisiaj ją widziałam, urosła, wygląda jak sarenka, ale chuda niemiłosiernie, zapewne ma robaki, tylko już, że trzeba dać jej tabletkę na odrobaczenie to im do głowy nie przyjdzie, najlepiej wywalić za drzwi i to są ludzie.....


Monteverde, może nie wiedzą, czasem trzeba dyplomatycznie podpowiedzieć.
Mi Kajtek losowo został przydzielony, spontanicznie i bez planowania. Nie wiedziałam nawet jakiej jest rasy. Przypadkowo rozpoznała go Dajana na zdjęciu ogrodu...i wiele mi podpowiedziała. Jak znałam rasę to wg niej szukałam w internecie więcej wskazówek, obowiązkowe szczepienia, strzyżenie, pazurki, przybory, dieta...
Wciąż się uczę i dziękuję za wpisy, bo są zawsze cenne, żeby choć na coś zwrócić uwagę, np. ogonek, okazuje się, że mój nie jest inny w tej sprawie. Ogonek mu wyczeszę w końcu, ale on zawsze mi daje do zrozumienia, że chce o swój ogonek dbać sam, i robi to śmiesznie ale ambitnie, popluje, pogryzie i wyczesze ząbkami. Pozdrawiam Monte.
____________________
weronika77 - Bajkowy ogród weroniki, Wizytówka
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies