Skończyła się rozpusta, spacery. Czas wracać, rozstanie z najbliższymi, tęsknota i nadzieja, że jeszcze będziemy tak blisko jak tylko my wiemy, co to jest miłość i bliskość...
Dzień się kończy i wczorajsza nauka o szczęściu czy na coś się zda?
Jest biało od śniegu, szaro, zimno i ponuro, obco i daleko...gdyby ktoś mi pozazdrościł. Nie lubię wyjazdów i powrotów,nie lubię świąt bez bliskości bliskich. Jednak wyszukam coś na plus, łatwość i szybki dostęp przez internet, jakże inny niż było to w stanie wojennym...
Nawet moja fotorelacja dotrze szybko i nie tylko do znajomych z Ogrodowiska. Najcenniejsze w życiu to bliskie osoby, zaufanie i poczucie bezpieczeństwa, reszta mniej ważna. I tego wszystkim życzę!
Na koniec dodam, że zajrzałam w Niagarze do sklepu świątecznego i może tylko żałuję, że nie kupiłam obrazu z migocącymi światełkami na ponure jesienne dni.