Ania, wcale u ciebie nie jest źle! u mni9e okropnie i ciemirnik przemarzł, nie będzie kwiatów

W czasie zimy finlandzkie wyglądały okropnie, liscie zwiniete w ruloniki duzo bardziej niż u innych a dziś już rozłożone i najmniejszych oparzen mrozowych, nic a nic.
Aniu trawnik masz piękny , u mnie dużo gorszy tylko na dalekim ujęciu nie widac tych ponornicowych korytarzy, ale to mozna zasypaci posiac trawę.

Andziulka te finlandzkie są rzeczywiście wytrzymałe ale ja juz sie boje namawiac bo jak w następną zimę bedzie jeszcze gorzej to bedzie na mnie.

Moje róże, które zamówiłam też są o wysokiej odporności. Wiem, że mogą przemarzać pędy, ale jest pewne, że pod kopczykami nie zmarzną i po wycięciu urosną nowe, na których zakwitną piękne kwiaty To jest zasadnicza rożnica miedzy rh,gdzie już kwiatków po zmarznieciu pąków nie będzie

Bozenko, poczekam, zobaczę jak przetrwają zimę u Ani mamy. Chociaż u mnie może byc jeszcze gorzej, bo szczere pole i hulają wiatry

andziulka napisał(a)

Bozenko, poczekam, zobaczę jak przetrwają zimę u Ani mamy. Chociaż u mnie może byc jeszcze gorzej, bo szczere pole i hulają wiatry

Ja Cie nie namawiam.Kazdy sam powinien decydowac.

Moje ciemierniki siedzą jeszcze pod śniegiem
Wody było duzo..... i stała, ale jak w nocy popadał deszcz, to rozmroził ziemię i zaczyna wsiąkać.... za to jak do końca romarznie to do ogrodu nie wejdę, bo i się utopię w glinie ....
A na parapecie jeszcze taki w groszki zakwitł

Ania, nie wiem jak to jest, ale u ciebie wiosna, a u mnie nie, a niby u nas cieplej!

Aniu myślę,że na sumowanie strat jeszcze za wcześnie, bo może to co spisałaś na straty odbije z wiosennym słonkiem Teraz wszędzie mokro, buro i ponuro gdzie nie gdzie mały promyk w postaci kwitnącego bratka, prymuli czy przebiśniegu musimy jeszcze cierpliwie poczekać przynajmniej te 2 tygodnie na pierwsze wiosenne kwiatki i straty będą już bardziej widoczne.

irena_milek napisał(a)

Ania, wcale u ciebie nie jest źle! u mni9e okropnie i ciemirnik przemarzł, nie będzie kwiatów

Liscie ciemierników bardzo czesto marzna a kwiaty na pewno będą u mnie juz wychodzą nawet w czerwonym choc liście ma całkiem zmarznięte.

Bogdziu, oby to była mprawda, sama prawda, bo ja go okrywałam, miał pąki a teraz jakis taki klapniety dałaś mi nadzieję, nie spisuję jeszcze na straty