Aniu - pergola miodzik i kulki też. Skąd ja znam ten ból omijania obiektywem nieciekawych widoków u sąsiadów. Przysłoniłem tujami takie miejsce . A zainspirowałaś mnie tym powojnikiem . Mam pergolę i róże pnące posadzone w jesieni . A może im dołożyć powojnika ? Znasz może ładną odmianę która rośnie i kwitnie bez problemów w słońcu ? Wiem wiem że powojniki stopy muszą mieć osłonięte. Pozdrawiam.

zbigniew_gazda napisał(a)

Aniu - pergola miodzik i kulki też. Skąd ja znam ten ból omijania obiektywem nieciekawych widoków u sąsiadów. Przysłoniłem tujami takie miejsce . A zainspirowałaś mnie tym powojnikiem . Mam pergolę i róże pnące posadzone w jesieni . A może im dołożyć powojnika ? Znasz może ładną odmianę która rośnie i kwitnie bez problemów w słońcu ? Wiem wiem że powojniki stopy muszą mieć osłonięte. Pozdrawiam.

Zbysiu, zależy jaki kolor powojnika? Bo pasuje dobrać do róż.. biały jest neutralny i u mnie rośnie z rózami. Z tego powodu że róze wymarzły (ale już odbijaja..wyglądały, że nic nie ruszy) musiałam i ściąć powojniki, bo się zaplątały..... jednak odbijają ładnie (to jużdrugi raz musiałam z powodu przemarzniecia je uciąć do ziemi).... Róże i powojnik grają ze soba dobrze i sobie nie wadzą, przynajmniej u mnie...
To foto jak wygladają razem... powojnik nazywa się Alba Luxurians i rośnie na kompletnej patelni..cień nóżkom dają róże .... i róze są jak pergola Powojnik szczyt kwitnienia ma po szczycie kwitnienia róż, wiec się uzupełniają. Tyle z mojego krótkiego doświadczenia. Powojnik mam posadzony na milinie..też fajnie razem się uzupełniają... Własnie zaczyna kwitnąć, a milin dopiero się budzi....

bociek napisał(a)

Aniu, pergola super, mam nadzieje, ze powojniki dadza rade sie czepiac, bo troche szerokie te listewki
Milego dnia i troche odpocznij w swieto pracy

Od czego mają mnie .... podsadzę podwiążę, oplotę..i razem damy radę.... taka kratka była do kupienia i zrobinia na szybko..jak się nie sprawdzi... znajdzie zastosowanie gdzie indziej..
Na innej pergoli ma jeszcze szersze poprzeczki i z moja pomocą już doleciał do samej góry..... ten powojnik dla róz też mógłby być...... bo kwitnie przed różami, a potem już drobniej ale nazwy nie pamiętam, ale Ania Monte napewno bedzie wiedziała Na razie ma pąki, ale jutro będa pierwsze kwiaty


Tak wyglada jak kwitnie.... nie przemarza i nie choruje, tak samo jak ten biały. Nie nawożę, nie podlewam..... samowystarczalny....


Mam jeszcze taki z właściwościami jak powyższe.... też już cały w pakach (to ten z milinu) i ten nazywa się Willy

Proszę jak z tego kierunku komóreczka zasłonięta A jak obrośnie to nic nie będzie widac


A tu tez posadziłam tuje..... by zasłoniły widok... Był piekny zywopłot z ligustru, ael przemarzał, chorował, przemarzał..i w tym roku go wyrzuciłąm...
Oczywiście nie mam najmniejszej pretensji do sąsiadów, gdzieś trzeba mieć zaplecze ogrodniczo-gospodarskie.... i dzięki tym sasiadom mam swoją działke, bo gdyby nie oni... kupiłabym 10 arów.... i zupełnie gdzie indziej .... Ogólnie wszystkich sąsiadów mam niekłopotliwych i na wielu z nich mogę liczyć w potrzebie.... jestem w czepu urodzona Wstawiam i takie zdjęcia, by ktoś sobie nie pomyślał, że inni mają szczęście.... Ja też mam takie miejsca, które sąsiadom moga się nie podobać

A to Susan...na tle szmaragdów

Super powojniki!! Miałam w starym domu teź niebieski na róży Bonica szczepionej na pniu.
Fajnie razem wyglądały. A stopki miały zasłonięte obwódką z bukszpanu, to był mój sposób na nogi w cieniu

Ania ty masz fajnych sąsiadów bo Ty fajna jesteś uśmiech przyciąga uśmiech

I tulipki z poprzedniego zdjęcia w zbliżeniu... oczywiście nie wszystkie...

Aniu ogromnie dziękuję. Mam róże czerwone i biały powojnik pewnie wybiorę. Pozdrawiamy. A nazwę sobie zapisałem.

Ania piękne tulipany,