Celinko, ty podobnie jak ja zasuwasz do upadłego, nie bój żaby, doczytałam u ciebie o kolankach
twój też urośnie gigant, jak dasz mu szansę, nożyce wtedy z daleka
Aniu, chociaż na chwile oderwałaś się od pracy
u mnie i tulipanowiec i ambrowiec, miejsca dość, ale kto te liście będzie zbierał!!
gratuluję nowych pomysłów, ja w niedzielę też parę wymyśliłam i w czyn mąż je wcielił; jak skończy, pokażę, ale jeszcze syn musi zerknąć na mój aparat, bo coś za bardzo majstrowałam i nic nie foci
moim końcowym pomysłem jest jacuzzi ogrodowe, to muszę mieć, bo z basenu zrezygnowałam, bo pływać nie umiem nawet córka trenerka nie nauczyła, bo od razu idę jak sparaliżowana pod wodę!!
Basiu, Miro, Elizo, Elfiku, o meszkach poczytałam, uważajcie, bo to straszne paskudztwo i teraz najwięcej gryzą, a małe takie, że nie widać! komar to chociaż bzyczy
Ireno, tiarelki, bluszcz, hosty. A jak przytargasz kawałek medownika (miodownika), to będzie super.
Z hostami będzie mozolnie, bo będą Patriot a one niezbyt popularne u nas w szkółkach.
Czyli wybierasz się do mnie? Cieszę się. I dodam, że już powoli myślę o sprawach organizacyjno-kuchniowych.
Pewnie, że się wybieram, jakby inaczej jestem emocjonalnie i rodzinnie związana z Kotliną Kłodzką
coś przytargam, może te odmiany u nas tanio kupię, to ci przywiozę mówię o Patriot