Irenko, też tak nie raz mam. Czasami dopada mnie zniechęcenie, ale na szczęście na krótko. Najczęściej, jak coś mi wymarznie, albo schnie z nie wiadomo jakiej przyczyny, albo jak zielsko rośnie jak wściekłe (a rośnie, rośnie) itd. Myślę, że to chyba normalne i doskonale cię rozumiem. Ostatnio, znowu cholernie sucho. Ratowałam najpierw warzywniak.
____________________
Mój ogród