Irenko, też tak nie raz mam. Czasami dopada mnie zniechęcenie, ale na szczęście na krótko. Najczęściej, jak coś mi wymarznie, albo schnie z nie wiadomo jakiej przyczyny, albo jak zielsko rośnie jak wściekłe (a rośnie, rośnie) itd. Myślę, że to chyba normalne i doskonale cię rozumiem. Ostatnio, znowu cholernie sucho. Ratowałam najpierw warzywniak.

Miłego dnia Irenko

Miłego dnia i udanego tygodnia

Irenko ozdoba ogrodowa ładna przypomina mi statuetkę słowika sopockiego z festiwalu piosenki miłego dnia

Zniechęcenie mnie tez często ogarnia..... zwłąszcza ja kobejrzę inny piękny i zadbany ogród, albo ja kmi znó coś trafia moje ulubione rosliny........ teraz mi trafia tulipanowca..wysoki na kilka metró i go bierze.... idzie się pochlastać nozem do ciasta jak Staś z piosenki....

widziałam