A ja, jak poczytałam o zmęczeniu gleby przy różach i zaletach aksamitek (trzeb posadzić bezwzględnie), to doszłam do wniosku, że wysieję 4 torebeczki różnych aksamitek. I dzwonek irlandzki i jednoroczny dmuszek. I nic więcej. W tym roku wszystkie warzywa wysiewa mój ojciec; już został zaopatrzony w nasiona. Bo jak razem siejemy, to mamy za dużo. Choć są plusy rozdawania rozsad wśród sąsiadów.

Bezpośrednio do gruntu sieję dużo - maciejka, słoneczniki, nasturcje, nagietki, astry, cynie.

Irenko,a dlaczego kanny trzymałas w lodówce,potem wrzątek?Nic nie rozumiem.Moje z garażu poszły do ziemi kilka dni temu i tez puszczaja,te odmianowe oczywiscie,bo te zwykłe pójda bezposrednoi do gruntu w kwietniu.

Kupiłam już nasiona aksamitek. Ma być kolor kremowy, niewysokie. Są tak neutralne, że moim zdaniem będą pasowały wszędzie Do mojego bałaganu oczywiście, (którego już nic nie będzie w stanie zepsuć )