Ponieważ za bardzo nie mam się czym chwalić, więc pozwólcie, że będę nieskromna i pochwalę się słonecznikami, które wyhaftowałam ubiegłej zimy. Trzeba przecież było czymś zająć ręce..........

leonia_pawlik napisał(a)

Ponieważ za bardzo nie mam się czym chwalić, więc pozwólcie, że będę nieskromna i pochwalę się słonecznikami, które wyhaftowałam ubiegłej zimy. Trzeba przecież było czymś zająć ręce..........

O t oz Krysią Gaza (żona Zbyszka) możecie sobie podyskutowac..ona też pieknie takie obrazy robi

Śliczne słoneczniki.A miałaś gotowy wzór czy ze schematu robiłaś?Gratuluję!

Dziękuję. Miałam rozrysowany wzór. Teraz mam tulipany, ale te muszę robić ze schematu i jakoś mi się nie śpieszy do roboty. Poczekam do zimy, to może najdzie mnie wena.........

Witaj Leoniu ja też ze Śląska Ale u nas nie było kiepsko z pogodą .Owszem nie za ciepło ale przynajmniej słonecznie. Też haftuję

leonia_pawlik napisał(a)

A tak wygląda moja działeczka na tę porę roku- stan przedświąteczny. Niestety, wciąż mało kolorowa, bo wiosna nie chce do nas przyjść.
Martwię się, bo chyba w większości przemarzły moje róże, a takie były śliczne! (...)

Witaj Lenko, Twojej działce tyko ciepełka brak!
A z tymi różami, to wszyscy mają kłopot! Bardzo poprzemarzały! A ta przy bramce, jak się ma? Czy znów będziesz musiała do ziemi ją ciąć? Na sadzonkę liczyłam...
Planowałaś 'przemeblowanie' roślin, coś zrealizowałaś z tych planów?

Na parapecie rosną sobie pomidorki, które wczoraj zostały popikowane. Jest ich około 100 sztuk. Kotka nieszczęśliwa, bo nie może wylegiwać się na swoim ulubionym miejscu. Pewnie zdziwi was ta ilość sadzonek. No tak, moje panie, na sadzonki naszych pomidorków czekają znajomi. Trudno było im odmówić.

Dzisiaj posadziłam na działce ciemiernika. Mój działkowy ciemiernik niestety zimą zmarzł. Ciekawa jestem, Basiu, co się dzieje z Twoim ciemiernikiem, bo też marnie wyglądał na przedwiośniu.






A to pierwszy wiosenny bukiet. Sasanki w tym roku są bardzo opóźnione. W ogóle wiosna u nas bardzo spóźniona, ale wreszcie zaświeciło słoneczko, robiło się cieplej, więc myślę, że przyroda bardzo szybko nadrobi opóźnienie.







A to gałązki forsycji na tle wiosennego, nieco zachmurzonego, nieba.

Basiu, róża kaskadowa, ta na pergoli przy wejściu, przeżyła. Na pewno trzeba będzie wyciąć wiele suchych gałązek, ale jeszcze z tym czekam, bo jeszcze za wcześnie na cięcie. W każdym razie, sadzonkę masz zapewnioną.











Tak zwane " przemeblowanie" zrobiłam jesienią.Do uporządkowania, a raczej do odmłodzenia roślin, pozostała mi jeszcze jedna rabata, na której rosną byliny i powinnam zrobić to własnie teraz, ale nie wiem, czy się na to zdobędę. Czekam na wenę twórczą, a jeśli mnie nie nawiedzi, to zrobię to jesienią.
I to wszystko, Basiu. Pozdrawiam Cię i przesyłam Ci gałązkę kwitnącej róży kaskadowej

Piękne sadzonki pomidorowe!! A róża....zachwycająca!