Milenko a ja nie pamiętam już , popatrzę zaraz co to za Lavender
To Alchymist Kasiu, to ten Alchymist, którego kocham od wielu lat i go w sumie mam, ale nie mam kwiatów, bo jak nie przemarznie.. to mi go kwieciak żre, w tym roku wyjadł mi wszystkie pąki
Zczerwonych róż to może Flammentanz? Nie powtarza kwitnienia, podobnie jak Alchymist, ale jak zakwitnie, to kwiaty ma ponad miesiąc, są piękne. Pełniejsza byłaby Barock, ta Laguna właśnie, którą kupiłam na naszym spotkaniu, Eden Rose, o ile trafi się porządny egzemplarz.
Kasiu, cieszę się, że róż Ci przybywa, ciekawa jestem co tam masz u siebie i jak Ci rośnie .
Oj tam, oj tam .
To dopiero początek kwitnienia, jeszcze wszystko przed nami Joasiu .
Rozchodniki nawet im zasmakowały? Hm.
Nie spotkałam się jeszcze z tym, żeby ta zwierzyna brała się za róże, ale Kasia chyba coś wspominała, że miała taką sytuację u siebie. Ja bym jeszcze dała szansę tym różom, u mnie też kilka słabiutko idzie a część nie idzie wcale, tylko stoi w miejscu i wygląda, jakby miała zaraz paść.