Cudne Ten Fantin mnie zaniepokoił bo przypomina mi mojego Lawendera. Już się przywiązałam do myśli, że go mam, ale ten Fantin.... Aniu, ale przecież mi zdiagnozowałaś mojego Lawendera, prawda? Muszę już dać spokój, bo szaleję już z tym rozpoznawaniem od kilku dni.
Twoje róże Aniu są jak zwykle w nienagannym stanie, po prostu idealne
Znowu piękne róże, o zdjęciach nie wspomnę
Aniu mogłabyś rozpoznać, zupełnie nie wiem co to. Trzeci rok u mnie i teraz się dopiero ujawniła w pełni (w zeszłym roku miała jeden kwiatuszek). Piękny potwór i pachnący
Będę potrzebować dwóch pnących róż na pergolę. Mogłabyś mi coś polecić? Pasowałoby mi coś podobnego jak ta piękność powyżej, pachnąca, pełna, wysoka na co najmniej 2,5 m i może intensywnie czerwona? Na dodatek odporna na wszystko, na mróz też
Przepiękne róże i zdjęcia Aniu! ależ masz zapachy w ogrodzie a ta inspiracja zapisana ku pamięci czyśćca wełnistego już mam ) mam już 8 krzaczków róż i uczę się ich, oczywiście korzystając z Twoich rad, bo w tym temacie jestem cienka )
Pozdrawiam
Witaj Debro, bardzo się cieszę i z Twojej wizyty i z tych miłych słów .
Zaraz lecę do Ciebie obadać co tam kupiłaś ciekawego .
Joasiu :*****
Basiu, bardzo mnie cieszą Twoje zmiany, jest wiele róż, które idealnie pasowałyby do Twojego ogrodu, jest w czym wybierać. Nadganiam te tyły i nadganiam.. i nadgonić nie mogę .
Moja kocimiętka też rządzi, szałwię zasłoniła, róże zasłoniła i udaje królową na rabacie . Nie wiedziałam, że ta odmiana, co ją jesienią kupiłam aż tak się panoszy .
Anuś, dzięki. Goździkowa to potwór, mocno rośnie w szerz .
Joasiu, dziękuję w ich imieniu .
Kochana, dla Ciebie wszystko, chociaż wiele nie pomogłam .
Aniu, moich kilka róż sadzonych jesienią stanęło w miejscu ledwo od ziemi odbijając. To Baronesse, Mariatheresia i Queen of Sweden (choć ta ostatnimi dniami ruszyła). Inne mają się bardzo dobrze, nawet te wiosenne. Te, które nie chcą rosnąć żadnych niepokojących objawów nie wykazują, bo listki mają ładne, zdrowe, ale bardzo słabiutko przyrastają. Sadzone wiosną Bernstein i Gartentraume już lada chwila zakwitną. Czy mogła je podgryźć jakaś nornica na tyle, żeby je osłabić? Akurat to jest na trasie do wyżartych cebulek tulipanów, które zniknęły. Zjedzone zostały też rozchodniki Matrona, to też dziwne prawda?