Aniu. Podziwiając Twoje zamiłowanie do róż i wielką wiedzę w tym zakresie chciałam zapytać Cię jako specjalistkę co mam zrobić aby moje róże przezimowały jak najlepiej.
Mam zasadzone 6 róż Louise Odier oparte o kratkę ale one pomimo że wysoko rosną, nie są pnącymi. Czy ja je mam na zimę ściąć? I okopać? Czy też takie długie okryć?
Mam też po 1 egzemplarzu Quin of Sweeden oraz Constanze Spry’ – czy je też mam ściąć czy okryć takie długie.
Poradź proszę.
Ania może nie odpowiedzieć więc może ja pomogę. W jakiej części kraju mieszkasz?? bo może wcale nie potrzeba aż takich działań. Nie obcinaj róż przed mrozami-to zmniejsza ich mrozoodporność-chyba, że je dopiero kupiłaś z gołym korzeniem i są już ścięte. Róże kopcuje się ziemią. Moja Constance Spry bez okrycia spokojnie zimuje, jeśli mieszkasz bardziej na wschód możesz oprócz kopca owinąć ją stroiszem. Nie ścinaj bo ona kwitnie na dwuletnich i starszych pędach więc obcinając ją pozbawiasz kwiatów. Odier zimuje dobrze- wystarczy jak zrobisz kopiec z ziemi. Z Królową Szwecji podobnie. Wystarczy, że okryjesz nasadę. Odier i Queen są krzaczaste więc wcale nie potrzebują cięcia-ewentualnie 1/3 ale to wiosną-nie teraz.
A i jeszcze jedno-róże okrywamy dopiero jak minusowa temperatura będzie się dłużej utrzymywać. Gdy się to zrobi za wcześnie róże się rozhartują a w kopcach mogą się nornice zagnieździć. Ja to robię w drugiej połowie grudnia. A w zeszłym roku było to dopiero w styczniu. Obserwuj pogodę.
Pozdrawiam
Agcia. Serdecznie Ci dziękuje za tak szybką odpowiedz. Zrobię jak piszesz. Mieszkam we wschodniej Małopolsce. Róże mam już od 2013 roku ale nie bardzo wiem co z nimi robic.Pozdrawiam