Heidi jest bardziej purpurowa niż fioletowa.
Mam zdjęcie Heidi też
Oj tam, oj tam
Każdy ma coś ulubionego, a dla mnie na przykład temat różaneczników to czarna magia
Aguś, miałam ostnice, owiec wiecznie zielony, stipy, rosplenice, turzyce i inne.
Jeszcze tylko kostrzewa się utrzymała, resztę musiałam co jakiś czas przekopywać bo i trawy i róże zbytnio walczyły o teren dla siebie. Poszukam zdjęć ale nie wiem, czy nie zostały na tym kompie, co padł.
Marzenko, kiedyś kopczykowałam i okrywałam, teraz nie mam kiedy, więc muszą po prostu przeżyć zimę i tyle. Nic na zimę nie robię, miałam plan, że gdyby temp. chciała spaść poniżej 20 st. to na szybko kupiłabym korę i porobiła z niej kopce wrażliwszym różom.
Aniu wielkie dzięki za odpowiedź!! Myślę, że mimo wszystko pokuszę się o trawy przy różach - dwa, trzy sezony bez zmian to dla mnie i tak dużo . Jeśli się uda odnaleźć zdjęcia będę
Buziak