A moja Sympathie tak właśnie rosła jak opisujecie przez dwa sezony, ale w trzecim znacznie się poprawiła. Jak nie przemarznie w tym roku to może ładnie zakwitnąć.
Aniu, nie mogę chyba do Ciebie zaglądać, bo po każdej wizycie chora się czuję
Chciałabym mieć choć ułamek tej kolekcji i do tego tak się na różach znać
Moją mam już siódmy rok, była kupiona z pierwszymi różami do ogrodu. U Ciebie Aniu nie pasuje jej piach, a u mnie glina z kompostem i obornikiem. Przemarzać nie przemarza, powtarza kwitnienie, ale nie ma jej co porównywać z innymi. Dogadzałam jej, a ona się nie chce odwdzięczyć. Zastanawiam się właśnie, gdzie jej sprawić trzecie mieszkanie w moim ogrodzie, chyba w jakimś kącie, może to ją ruszy.
Aniu, ładny zestaw czerwonych róż pokazałaś. A jak długo masz u siebie Red Eden Rose, jaką wysokość u Ciebie osiągnęła - zastanawiam się jak ją traktować, jak pnącą czy raczej parkową?
Chyba 4 lata.
Jak na razie to nie ma nawet metra i nie zapowiada się na zbyt wysoką, jako pnąca się raczej nie sprawdzi. Nie tylko moja Red Eden ma taki słaby wzrost, u innych dziewczyn ma podobną wysokość.
Potwierdzam. Red Eden chyba nigdy u mnie nie będzie pnąca. Osiąga wzrost jak rabatowe, a zimą mocno wymarza, więc cięcie do zera.
Aniu, nie mogę chyba do Ciebie zaglądać, bo po każdej wizycie chora się czuję
Chciałabym mieć choć ułamek tej kolekcji i do tego tak się na różach znać