Ha no właśnie tak było wówczas Ale my mieliśmy przyspieszacza Tyle tylko, że my chodziliśmy ze sobą 6 lat zanim się pobralismy
Ale czasy były fajne, wkleję kiedyś nasze zdjęcia z tego okresu. Tylko nie ślubne bo to istna makabra kicz
Gosia i Hogata w tamtych czasach to w mojej dzielnicy uchodziłam za starą pannę wyszłam za mąż na V roku studiów jak to M mawia cel studiów zrealizowałam To były czasy
Marzenko, przyłączam się do licznych życzeń i gratulacji z okazji tej pięknej okrągłej rocznicy ślubu
Uśmiechnęłam się, jak przeczytałam to zdanie powyżej
Ja byłam na 2 roku, w dodatku ślub braliśmy w styczniu, więc już wszyscy znajomi, rodzina była pewna, że to z tzw. listy przyspieszeń A tu nic z tego Córka urodziła się dopiero 2,5 roku później
Teraz wiele osób pomyślałoby, że to bardzo wcześnie (niespełna 21 lat), mąż 27 lat, ale w tamtych czasach to nie było niczym nadzwyczajnym, prawda?
Tak więc ja też powoli zbliżam się stażem do tej okrągłej liczby I nie żałuję
Pozdrawiam serdecznie i życzę romantycznej rocznicy
Ha no właśnie tak było wówczas Ale my mieliśmy przyspieszacza Tyle tylko, że my chodziliśmy ze sobą 6 lat zanim się pobralismy
Ale czasy były fajne, wkleję kiedyś nasze zdjęcia z tego okresu. Tylko nie ślubne bo to istna makabra kicz
Ha no właśnie tak było wówczas Ale my mieliśmy przyspieszacza Tyle tylko, że my chodziliśmy ze sobą 6 lat zanim się pobralismy
Ale czasy były fajne, wkleję kiedyś nasze zdjęcia z tego okresu. Tylko nie ślubne bo to istna makabra kicz
witam Madżenkę po rocznicowym łikendzie ... a w temacie ślubnych zdjęć to nie wiem o co chodzi bo każdy wie, ze mają byc najlepsze w życiu i każdy wie, że z reguły jakaś makabra je dotyka )) ... ja np wpadłam na genialny sposób aby moja fryzjerka poczesała Adaska przed ślubem ... ten w stresie musiał być bo nie uciekł ... no i mam zdjęcia ślubne z Adamo uczesanym na Tarę ze słynnego Edenu ... o ile ona była piekna o tyle on wygladał nie bójmy się użyc tego słowa ... idiotycznie ... a ja obok z brwiami ala Brezniew )) ... makabra ))
Gosia i Hogata w tamtych czasach to w mojej dzielnicy uchodziłam za starą pannę wyszłam za mąż na V roku studiów jak to M mawia cel studiów zrealizowałam To były czasy
Marzenko, przyłączam się do licznych życzeń i gratulacji z okazji tej pięknej okrągłej rocznicy ślubu
Uśmiechnęłam się, jak przeczytałam to zdanie powyżej
Ja byłam na 2 roku, w dodatku ślub braliśmy w styczniu, więc już wszyscy znajomi, rodzina była pewna, że to z tzw. listy przyspieszeń A tu nic z tego Córka urodziła się dopiero 2,5 roku później
Teraz wiele osób pomyślałoby, że to bardzo wcześnie (niespełna 21 lat), mąż 27 lat, ale w tamtych czasach to nie było niczym nadzwyczajnym, prawda?
Tak więc ja też powoli zbliżam się stażem do tej okrągłej liczby I nie żałuję
Pozdrawiam serdecznie i życzę romantycznej rocznicy
Ha no właśnie tak było wówczas Ale my mieliśmy przyspieszacza Tyle tylko, że my chodziliśmy ze sobą 6 lat zanim się pobralismy
Ale czasy były fajne, wkleję kiedyś nasze zdjęcia z tego okresu. Tylko nie ślubne bo to istna makabra kicz
Oj tam, oj tam, na tamte czasy to na pewno było modne
My też tak znamy się w zasadzie od dziecka, mieszkaliśmy dosłownie blok w blok na jednym osiedlu, ale parą zostaliśmy dopiero jak ja byłam w maturalnej klasie. Zaprosiłam faceta, któremu słoń na ucho nadepł na swoją studniówkę i jeśli fakt, że zadeptał moje nowe z trudem zdobyte czarne szpilki, mnie nie zniechęcił, to wiadomo było, że całkiem przepadłam
Ja z sentymentem wspominam tamte czasy....
Ha no właśnie tak było wówczas Ale my mieliśmy przyspieszacza Tyle tylko, że my chodziliśmy ze sobą 6 lat zanim się pobralismy
Ale czasy były fajne, wkleję kiedyś nasze zdjęcia z tego okresu. Tylko nie ślubne bo to istna makabra kicz
witam Madżenkę po rocznicowym łikendzie ... a w temacie ślubnych zdjęć to nie wiem o co chodzi bo każdy wie, ze mają byc najlepsze w życiu i każdy wie, że z reguły jakaś makabra je dotyka )) ... ja np wpadłam na genialny sposób aby moja fryzjerka poczesała Adaska przed ślubem ... ten w stresie musiał być bo nie uciekł ... no i mam zdjęcia ślubne z Adamo uczesanym na Tarę ze słynnego Edenu ... o ile ona była piekna o tyle on wygladał nie bójmy się użyc tego słowa ... idiotycznie ... a ja obok z brwiami ala Brezniew )) ... makabra ))
Zmykam bo zaraz zamierzamy obejrzeć film z naszego ślubu i moje loki zakręcone na papiloty i falbanki jak u lalki zza Buga
A Adamo ala Tara musiał być boski To były jednak czasy
Gosia i Hogata w tamtych czasach to w mojej dzielnicy uchodziłam za starą pannę wyszłam za mąż na V roku studiów jak to M mawia cel studiów zrealizowałam To były czasy
Marzenko, przyłączam się do licznych życzeń i gratulacji z okazji tej pięknej okrągłej rocznicy ślubu
Uśmiechnęłam się, jak przeczytałam to zdanie powyżej
Ja byłam na 2 roku, w dodatku ślub braliśmy w styczniu, więc już wszyscy znajomi, rodzina była pewna, że to z tzw. listy przyspieszeń A tu nic z tego Córka urodziła się dopiero 2,5 roku później
Teraz wiele osób pomyślałoby, że to bardzo wcześnie (niespełna 21 lat), mąż 27 lat, ale w tamtych czasach to nie było niczym nadzwyczajnym, prawda?
Tak więc ja też powoli zbliżam się stażem do tej okrągłej liczby I nie żałuję
Pozdrawiam serdecznie i życzę romantycznej rocznicy
Ha no właśnie tak było wówczas Ale my mieliśmy przyspieszacza Tyle tylko, że my chodziliśmy ze sobą 6 lat zanim się pobralismy
Ale czasy były fajne, wkleję kiedyś nasze zdjęcia z tego okresu. Tylko nie ślubne bo to istna makabra kicz
Oj tam, oj tam, na tamte czasy to na pewno było modne
My też tak znamy się w zasadzie od dziecka, mieszkaliśmy dosłownie blok w blok na jednym osiedlu, ale parą zostaliśmy dopiero jak ja byłam w maturalnej klasie. Zaprosiłam faceta, któremu słoń na ucho nadepł na swoją studniówkę i jeśli fakt, że zadeptał moje nowe z trudem zdobyte czarne szpilki, mnie nie zniechęcił, to wiadomo było, że całkiem przepadłam
Ja z sentymentem wspominam tamte czasy....
Oj to przepadłaś zdobyć szpilki nie było łatwo a dać je zdeptać patrząc w oczy lubego to było poświęcenie najbardziej byłam dumna z lakierowanych szpilek w kolorze wiosnennej trawy ale to był czad