Witaj Karolino (dobrze piszę prawda?). Wpadłam do Ciebie z rewizytą i sobie przypomniałam jak to było u mnie kiedyś. Masz pięknie zadbany ogród, który urośnie i będziesz miała jeszcze więcej satysfakcji, że zrobiłaś go sama. Dziękuję Ci za pochwały. Tak sobie myślę, że gdyby ktoś teraz po 11 latach dał mi ten kawał ziemi, w życiu bym nie dała rady. Moja działka jest duża. Na pewno jest wielu na tym forum, którzy mają jeszcze więcej areału i podziwiam ich za chęci i dyscyplinę do zrobienia czegoś pięknego w swoich ogrodach. To jest bardzo ciężka praca, ale najfajniejsze w niej jest to, że wieczorem padasz ze zmęczenia i jesteś szczęśliwa. Mnie to tak napędza i dlatego zima jest dla mnie największą katorgą. Od kiedy znalazłam to forum, nie mogę się oderwać od komputera, nawet cała rodzina ma pretensje. Muszę trochę odpuścić, ale tu jest tyle inspiracji, tyle cennych porad i kontaktu z ludźmi, którzy wspólnie dzielą ze mną ogrodniczą pasję, że nie mogę przestać.
U mnie owszem rysunki nowych rabat porobione, sieć internetowa przejrzana, gdzie co kupić i tylko czekam na noce bez przymrozka. Miałam zapędy na większą rewolucję, ale muszę przystopować, bo jak policzyłam koszty

, to zbladłam. Dawno nie robiłam nic nowego, a ceny roślin poszły w górę.
Jeśli Twoje roślinki topią się, to musisz zrobić drenaż, chyba nie ma innego wyjścia. U mnie woda jest wysoko, mam rowy melioracyjne za płotem, a cała woda z rynien podczas deszczu jest odprowadzana właśnie tam. Latem jest ok, nie topimy się. Praktycznie, jeśli nie ma upałów rzadko podlewam.
Trzymam kciuki i będę Ci kibicować.
borówcowy-raj