Zuza dzięki, że wpadłaś. Przejrzałam Twój wątek i patrząc oczom nie wierzyłam, prawie tak jak moja działka, podobna wielkość tylko odwrotnie, dom z przodu, z tyłu dla rodziny. Ja jak widzisz z planu z tyłu mam o wiele mniej. W zasadzie na początku byliśmy bardzo źli, że tak nam geodeta narysował, bo to nie był nasz wymysł. Działka ma linię zabudowy przy rowie 10m, gdzie nic nie można postawić, więc dom wypadł z tyłu. Za to moje córy mają teraz jeżdżenia na rowerach, że hej. No i kurzu z ulicy nie mam.
Co do żwiru, najpierw była trawa między drzewami w sadzie. Koszmar dla mojego M. z koszeniem, ile za każdym razem się nasłuchałam... (on z tych narzekających wiecznie). No to wymyśliłam, że wokół drzew na metr nie dam maty, a dalej położyłam, no i grubo żwiru. Wszystko byłoby dobrze gdyby (nie uwierzysz) mrówki. One wygrzebywały mi ziemię przez otworki w macie i robiły sobie mrowiska. No i oczywiście tam się chwasty sieją, ale nie jest źle, daję radę. Tak jak Ty na początku miałam same nieużytki wokoło, to się nasiało na lata świetlne. Teraz mam tylko z tyłu pole, no ale mam rowy, które muszę spryskiwać co jakiś czas, żeby nie porobiły się chaszcze.
Z tym rozplanowaniem to nie ma co zazdrościć. Wiesz ile razy zmieniałam rabaty? A i tak jak wpadłam na Ogrodowisko to chyba mam za dużo gatunków. W tym roku pozmieniam trochę, stworzę niższe piętra na rabatkach, bardziej jednorodne, żeby ogród uspokoić.
Coś tam jeszcze dopiszę u Ciebie. Wpadaj często. Na razie nic nie wrzucam, bo nie mam jeszcze wszystkich roślinek na nowe rabatki.
borówcowy-raj