Sylwia, totalnie weszłaś w temat, bo chwilę wcześniej rozmawiałyśmy o ciepłych pyrkach (tudzież ziemniakach) przykładanych na uszy. Dzisiaj obie będą leżały. Marta, młodszej nie ustąpiło jeszcze, ale ma obrzęk błony i chyba dlatego. Starsza, jak była mała, chorowała często.
Reniu, nie wiem czy na dorosłych to działa, chorowałam jak byłam mała. Ponoć ból jest niesamowity.
Efffa - bardzo dziękuję i zapraszam, chociaż dyskusja o chorobach ostatnio. Mnie dziś gardło naparza ostro. Muszę się kurować płukaniem go wodą z solą. Najlepsza moja metoda, jaką przerobiłam.

ren133 napisał(a)

A na dorosłych też to działa?

Też. Chodzi o ciepło, które oddają i długo trzymają takie ziemniaki. Mi przykładano ugotowanego w całości i przeciętego na pół. Trzeba tylko owinąć jakimś materiałem.

Borbetka napisał(a)

Efffa - bardzo dziękuję i zapraszam, chociaż dyskusja o chorobach ostatnio. Mnie dziś gardło naparza ostro. Muszę się kurować płukaniem go wodą z solą. Najlepsza moja metoda, jaką przerobiłam.

A ja się zastanawiałam co to są pyrki. Ja lubię te Wasze klubokawiarnie więc nawet o chorobach mogę dyskusje poczytac.Monika zdrowiej szybciutko!

Borbetka napisał(a)

Mnie dziś gardło naparza ostro. Muszę się kurować płukaniem go wodą z solą. Najlepsza moja metoda, jaką przerobiłam.

No nie! Widzisz... jakiś chorowity ten koniec zimy

Monia ja też z grypskiem w domku siedzę.
Jak dzieci były małe to na uszy rozgrzewaliśmy siemię lniane na sucho i do skarpety( zamiast woreczków )
Dość długo trzymało ciepło

Zdrówka życzę.

Stara skarpeta to super pomysł. Dziś wieczorem im zrobię.

Ja też życzę, by choroby sobie już poszły O gotowanych ziemniakach tez słyszałam, ale igdy nie było okazji zastosować

Witaj, gratuluję pięknego ogródka ! Na pewno przeczytam cały Twój wątek w najbliższych dniach, ponieważ mamy podobny gust...jednak teraz prośba, powiedz mi z czego masz ten żywopłot? Czy wymaga dużo pracy? Pisałaś coś o kłujących jałowcach..jestem na etapie szukania właściwej roślinki do posadzenia wokół działki 2000 m2...
Pozdrawiam serdecznie

Też widzę choróbska nękaja i też powrót do naturalnego leczenia
I nowe plany, mnie te dywany berberysowe zachwycają, a na dodatek mało pracochłonne, a to też bardzo ważne
pozdrawiam Borbetko i dużo zdróka