Muszę napisać, że zmarzły mi lawendy w sadzie. Posadziłam w zeszłym roku pomiędzy kulami dość spore krzaczki. W tym roku wypadły 3 sztuki. Są martwe. Najpierw myślałam, że za sucho miały, ale to bez sensu. Przecież lawenda rośnie w suchym. Potem poszłam po rozum i sądzę, że za wcześnie je obcięłam. Po skracaniu przyszły przymrozki, a tam wieje. Może dlatego, że młode były. Nie wiem, szkoda mi ich, bo teraz jest nierówno i muszę dokupić, a Pani miała z 5 odmian. Trzeba czekać aż zakwitnie i kupić takie same. Kurka wodna!
____________________
borówcowy
wizytowka