Ale piękne owoce! Też takie chcę. Koniecznie muszę oprysk zrobić. Kupię mocznik i jadę z robotą. Rozumiem, że wszystkie drzewa owocowe? Mam jeszcze śliwkę, jabłonie, wiśnie i czereśnie.
Moniko dziękuję za odwiedziny. Sama ten ogród ... to tak w 90%. Na początku M. miał więcej chęci. Nie lubi grzebać w ziemi i nie mam absolutnie żadnych pretensji do niego. A mam święty spokój, bo się wcale nie wtrąca, a ja czasami jak wariatka, posadzę, a za chwilę wykopuję, bo nie podoba mi się w tym miejscu.
Dzisiaj przegięłam. Obudziłam się rano, słonko wyszło patrzę. Miałam mniej pracy, bo styczeń to kiepsko w mojej branży, to sobie mówię ... dość mam patrzenia na te krecie kopce. Wzięłam taczkę, łopatę i grabie, ubrałam kalosze i od 9:00 kucałam i prostowałam się, kucałam i prostowałam się wrzucając ciężką jak diabli ziemię na taczkę, gdzie do łopaty przyklejała mi się ta ziemia i nie chciała odklejać. No i zrobiłam. Koniec nastąpił ok. 13:00. Córa przyszła ze szkoły i mówi - mamo, Ty to wszystko posprzątałaś? Ja mówię jej, tak ... całe 54 kopce tak, jak policzyłaś wczoraj. A ona na to - ale mamo, te 54 to były tylko z przodu, tych z tyłu nie liczyłam.
Koniec końców wyszło 119 kopców różnistej wielkości.
No a jak ty sobie w ogrodzie radzisz .....no pole do popisu jest podobnie jak u mnie ...... Ja mam tylko problem żeby znaleśc kogoś , kto by mi opryski zrobił .....kompletnie się na tym nie znam...
No pięknie nie mogę się nadziwić....ja kupiłam Danicę w zeszłym roku i posadziłam pod brzozami doorenbos razem z wrzosami.....jedne kulki są mniejsze jedna większe .....ale boję się co będzie po tej zimie ....nie strzepywalam z nich śniegu ....za dużo roboty mam z odśnieżaniem podjazdu a teraz jeszcze ten spadający z dachy śnieg... okna mam drewniane do samej ziemi i muszę spod nich cały śnieg zebrać....no zobaczymy co z nich zostanie u Ciebie pięknie wyglądają ....ja też będę ciąć
No masz pracy z tym podjazdem, oglądałam. U mnie też podjazd spory. Parę lat temu po bardzo śnieżnej zimie mój M. mówi, dosyć tego ... kupuję odśnieżarkę. Zrobił to po sezonie, kiedy były tańsze. A za rok zimą dwa razy spadł śnieg, za malutki, żeby odśnieżarka go "wzięła". Myślałam, że wyskoczy z kaloszy ze złości. Mimo wszystko jednak, dobrze że jest.
No a jak ty sobie w ogrodzie radzisz .....no pole do popisu jest podobnie jak u mnie ...... Ja mam tylko problem żeby znaleśc kogoś , kto by mi opryski zrobił .....kompletnie się na tym nie znam...
Napisałam już u Ciebie cosik. Z opryskami to mam tak, że od 10 lat mam Pana, który po wydzwanianiu i umawianiu długim wreszcie przyjedzie i zrobi. Wiesz jak jest z opryskami. Trzeba mieć szczęście z pogodą prawie jak w totka. Jak już się umówisz to albo pada, albo wieje. Mam opryskiwacz taki na plecy. Ciężki jak diabli po napełnieniu wodą, no ale se kupiłam to mam. Tylko, że nienawidzę opryskiwać. To jedna z tych prac, które mi nie w smak. Zamawiam raz w roku oprysk profesjonalny na grzyby w całym ogrodzie. Coś tam jeszcze z tym mieszają, ale nie wiem co to jest. I można powiedzieć, że z grzybami mam spokój. Jak są robale jakieś to robię sama. Posadziłam sporo bukszpanów, to będę też robić sama, bo z nimi to zabawa jest.
Borbetko, wybierasz się w tym roku na Gardenię? W ubiegłym roku się wymigałaś Musisz nadrobić zaległości Spotykamy się w sobotę 23.02.
Ależ Ty pamięć masz! Wymigałam się, ale z bólem serca, bo musiałam na inne targi pojechać. Teraz nie mam zamiaru i będę na pewno. Już niedługo prawda? Doczekać się nie mogę.
Pamięć mam - szkoda, że nie do tego co trzeba Cieszę się, że się w końcu spotkamy, poznamy w realu
No a jak ty sobie w ogrodzie radzisz .....no pole do popisu jest podobnie jak u mnie ...... Ja mam tylko problem żeby znaleśc kogoś , kto by mi opryski zrobił .....kompletnie się na tym nie znam...
No widzicie dziewczynki, nie chwaląc się, to ja jestem sprytna - wychowałam sobie Osobistego Ogrodnika Trawniki kosi, opryski robi, roślinki przesadza - i to wszystko w pakiecie małżeńskim
No a jak ty sobie w ogrodzie radzisz .....no pole do popisu jest podobnie jak u mnie ...... Ja mam tylko problem żeby znaleśc kogoś , kto by mi opryski zrobił .....kompletnie się na tym nie znam...
No widzicie dziewczynki, nie chwaląc się, to ja jestem sprytna - wychowałam sobie Osobistego Ogrodnika Trawniki kosi, opryski robi, roślinki przesadza - i to wszystko w pakiecie małżeńskim
Jak szukałam męża to w czasie rozmów próbnych nie przewidzialam że zostanę ogrodomaniaczką
No takiej to dobrze wszystko przewidziała.....mój tylko trawę kosi... ....a tomjuż nonus z jego strony
No a jak ty sobie w ogrodzie radzisz .....no pole do popisu jest podobnie jak u mnie ...... Ja mam tylko problem żeby znaleśc kogoś , kto by mi opryski zrobił .....kompletnie się na tym nie znam...
No widzicie dziewczynki, nie chwaląc się, to ja jestem sprytna - wychowałam sobie Osobistego Ogrodnika Trawniki kosi, opryski robi, roślinki przesadza - i to wszystko w pakiecie małżeńskim
No a jak ty sobie w ogrodzie radzisz .....no pole do popisu jest podobnie jak u mnie ...... Ja mam tylko problem żeby znaleśc kogoś , kto by mi opryski zrobił .....kompletnie się na tym nie znam...
No widzicie dziewczynki, nie chwaląc się, to ja jestem sprytna - wychowałam sobie Osobistego Ogrodnika Trawniki kosi, opryski robi, roślinki przesadza - i to wszystko w pakiecie małżeńskim
Jak szukałam męża to w czasie rozmów próbnych nie przewidzialam że zostanę ogrodomaniaczką
No takiej to dobrze wszystko przewidziała.....mój tylko trawę kosi... ....a tomjuż nonus z jego strony
Mój dokładniutko tak samo. Koszenie trawy mu idzie dobrze. Ale muszę go pochwalić, że jak poproszę, żeby pomógł mi w czymś, to pomaga. Kochany w tym jest.