Założenie słuszne, ale jeść na czymś trzeba i siedzieć też. I co jeśli Twój wymarzony stół drogawy trochę? Ja mam taką zbieraninę i ciągle odkładane zakupy normalnych mebli, takich, jakie bym chciała.Takie życie
Ja niestety kupuję kopie ..... Ale też wychodzę z zalożenia, wolę paierową kulę w Obi kupić zamiast zastępczej lampy, dopóki nie będę wiedziala co ma zawisnąć w jadalni.....
Wole mniej sprzętów ale takich, które mi się podobają niż od razu calość. Przez rok mieszkałam w nowym domu posiadając w jadalni tylko kanapy takie jak mi się podobaly. Stół zamiast na Boże Narodzenie dopiero na wielkanoc się pojawił ale taki wymarzony cięzki dębowy.... A krzesła do stołu dopiero we wrześniu....
Obudowa kominka ze stali po roku od zamieszkania się pojawiła. wkład kominka nie był urodziwy na cegłach ale teraz jest taki jak marzyłam ze stali jak rakieta kosmiczna
Bo najtrwalsze są prowizorki i wiem, że jak pójdę na ustępstwa to przyzwyczaję się do prowizorki.....
W poprzednim domu przez pół roku nie mieliśmy kanap w salonie bo statych nie chialam zabrać a na nowe nie było pieniedzy. Wszyscy się dziwili dlaczego??? A ja wiedzialam że kosztem innych rzeczy uzbieram na kanapy i tak było Bo jak tu siedzieć na podłodze lub materacu dmuchanym
I dlatego podziwiam osby które z wygrzebanych na plich targach staroci potrafią robic cudeńka, ja niestey nie posiadam tej umiejętności dlatego cięzko pracuję aby zarobić na wymarzone sprzęty
Pozdrawiam gorąco biegnę leżakować
Marzenko, no włąśnie widziałam te perełki w salonie. Wiem ile to kosztuje,ale warto jest. Przy domu minimalistycznym aż tak wiele nie trzeba, więc kilka kultowych cacek i jest bosko.
Oj Monika! ALe sobie półeczkę wybrałaś! Goń tego M do roboty, goń! Bo tam jedno kółko do tej lampy tyle kosztuje co całe moje, pożal się Boże, umeblowanie! ALe ładne są, zaprzeczyć nie można.
Moja droga nie jest tak źle z tymi cenami. Ja wychodzę z założenia, że wolę nie mieć czegoś co mi nie pasuje i kupuję z czasem wymarzone. Poza tym czasami prawe identyczne a nawet i lepsze można w Holandii kupić
Założenie słuszne, ale jeść na czymś trzeba i siedzieć też. I co jeśli Twój wymarzony stół drogawy trochę? Ja mam taką zbieraninę i ciągle odkładane zakupy normalnych mebli, takich, jakie bym chciała.Takie życie
Wiem, wiem. Akurat mam taką możliwość i kupuję, ale były czasy, że kupić nie mogłam. Mój wymarzony stół 3 metrowy w starym mieszkaniu pod ścianą leżał, bo miałam mozliwość go taniej kupić. Tak jak z roślinami Nie można mieć wszystkiego. Ja tak jak z rabatami, w domu robiłam kolejno pomieszczenia.
Ja lubię wszystko od razu. Coś tam do dopieszczenia może zostać, jakieś drobiazgi, ale denerwowałoby mnie takie wykańczanie po troszku. Pół roku to jeszcze OK, ale jak ktoś 3 lata czeka na urzadzenie pokoju, to już ten gotowy woła o przeróbkę i tak w kółko i nigdy się nie ma całego domu w porządku. Szkielet musi być od razu.