Ooo rany, żadnych dołów proszę. Co tu dużo mówić, każdy robi na co go stać. Widziałam wiele wnętrz za mniejsze pieniądze, ale tak piękne, że szczęka opadała. Po prostu trzeba umieć dobierać kolory i dodatki. Moja zasada, im mniej tym lepiej. Wtedy mozna skupić się na głównych rzeczach: kanapa, stół i krzesła, lampy i (zasłony, które musze mieć, nie firanki).

Agata, przecież My jesteśmy młode i piękne, a bogactwo....no co tu mówić dziś jest jutro nie ma.

Wy tak!

kwiatholandii napisał(a)

A moim planem jest otwarcie właśnie w Poznaniu salonu Eichholtz'a i kilku innych marek na topie. Trendy się zmieniają, więc mam nadzieję, że zdążę.

O to ja się już piszę na pierwsze zakupy

agata_chroscicka napisał(a)

Wy tak!

Tylko czekaj jak Cię spotkam.....brrr Optymizm, optymizm. Pamiętaj, że rozmawiasz z kobietą po 2 ciążach z dołkiem na te tematy, ale trzeba cieszyć się z tego co jest bo to co było juz nie wróci

Monika, ja to na ogół optymistka jestem i raczej nie smucę. ALe czasem każdego coś dopada, tylko faktycznie niepotrzebnie się tu rozpisuję w tej sprawie. Już nie będę

Marzena2007 napisał(a)

Bo najtrwalsze są prowizorki i wiem, że jak pójdę na ustępstwa to przyzwyczaję się do prowizorki.....

I tego nauczyłam się i ja!
Kiedyś byłam raptus, wszystko chciałam mieć już, zaraz...kupowalam to co mi się spodobało bez zastanowienia...robilismy prowizorki przed przeprowadzką, byleby wykończyć, po najmniejszej linii oporu...i slono za to płacimy...bo jednak pieniądze na meble i wykończenie wydane...

1,5 roku temu mialam remont salonu, do Wielkanocy tego roku w salonie wisiała goła żarówka, teraz wisi zrobiona przeze mnie kula, ktora mi sie nie podoba i krzyczy do mnie ZMIEŃ MNIE!!! Powiedziałam, że kupię żyrandol dopiero wtedy kiedy zobaczę go i powiem TO JEST TEN! Zadnego zastępstwa...i tak szukam....ale powiem Wam po cichu, że znalazłam GO i jesli się uda przejedzie dla mnie pół Europy

Agata, to chyba każdy tak ma! Mnie też lapią doły i aura nie nastroaja do tego wszystkiego optymistycznie...do tego zbliżają się moje przelomowe urodziny i tak mi jakoś żal....
Ale pocieszam się, że po każdym dołku jest hurraoptymizm

Oby!

...no dziewczyny...co z Wami...? młode, piekne, utalentowane. zdrowe, szczęśliwe w małżeństwie i macieżyństwie i takie humory? świat stoi przed Wami otworem...żadnych dołów na Ogrodowisku!!!!! już mi tu się uśmiechac...!!!!