Tak sobie wymyśliłam ,że to, co miałam w planach jeszcze wiosną -zrealizuję. Na przekór wszystkiemu!!
Nie dam się żadnym choróbskom i słabościom.
Trza działać!

Remont chałupy będzie i basta!!
Z tym postanowieniem ruszyliśmy z M. w teren. A po działaniach i decyzjach zaliczyliśmy w knajpce dobry obiad.

:0
Umordowałam się łokrutnie,ale to był fajny dzień

Kasiu słonko u nas nawet nosa nie pokazało , leje cały dzień.

Może jutro coś się poprawi. Z chęcią bym podziabała i jakieś fotki strzeliła. Poza tym nowe lilie też bym z chęcią zobaczyła. Ciekawa jestem ich kolorku.
Gabrysiu kwitnie tyle liliowców ,że zgubiłam się który to Twój. Pamiętam ,że żółty i tyle. Choroba trochę mnie zresetowała

Ale jeśli u Ciebie jest, to znaczy się ,że wszystko w porządku. Niechaj Cię raduje
Aniu Może Twój M z pod znaku Byka? Bo one tak mają