Celinko u nas jest pochmurno ale straszna duchota, w nocy w domu miałam 27 stopni, nie można było spać a teraz jet na dworze bez słońca 29, aby przetrwać te upały
pozdrawiam i życzę ożywczego deszczyku a do picia soczek z czarnej i czerwonej porzeczki
wczoraj robiłam
Ja już drugi dzień razem z chłopakami w domu siedzę. Działka biedna, niepodlana. U mnie teraz 36 st. w cieniu, w mieszkaniu o dziesięć mniej, ale duchota
OOO to super Jolu !moje wiśnie nie doczekały sie zerwania i uschnięte zostały na gałązkach
cóż ,czasammi tak bywa.
W tym roku raczej krucho u mnie z przetworami będzie. szkoda ,bo dżemy wisniowe uwielbiam
To ja też popłacze, moja działka też na tydzień na łasce losu. Ale ja mam nadzieję, że przeżyję. Padało w sobotę i to solidnie. Mamy afrykańskie lato, tylko my nie jesteśmy mieszkańcami afryki