Celinko, zegar na pewno będzie wyglądał pięknie. Ja mam stary bimbacz, na chodzie. Też został odrestaurowany przez eMa. W ogrodach już smutno i trzeba czekać do wiosny. Lubię w mieszkaniu eklektyzm, czyli mieszanie starego z nowym. Pozdrówka

Celinko, jak Ty się za takie prace bierzesz to oznacza jedno = zdrowie i kondycja wracają Super
A mechanizm zegarowy sprawny?

Joluś jakbyś widziała w jakich ja pozycjach czyściłam bimbała, to byś się skręciła jak spirala ze śmiechu.

Cuda, panie, cuda na siedząco, pół-leżąco, stojąco z podparciem , i różne takie:

Zaliczyłam dzisiaj kontrolną wizytę u neurologa. Spojrzał na mnie i się uśmiechnął Wyglądało ,że szczerze!

Skomentował: Widzę ,że już dużo lepiej! Uff. Skoro tak mówi to chyba tak jest. I tego się należy trzymać

A ja dzisiaj zabrałam się za przywracanie do życia zegara z lat 60. Był u moich rodziców. Później o nim

zapomniano i stał gdzieś wciubiony w kąt w piwnicy. EHHH ci młodzi!!....

Wczoraj go odnalazłam

Żałuję, że fotki nie zrobiłam, zanim zaczęłam go czyścić . Teraz jestem w trakcie.

Jeszcze dużo pracy , podklejania , uzupełniania. Ale mam zamiar go wymuskać!

I będzie stał na poczytnym miejscu.

o! dziewczynki sprenżynki to już zdrowie Was dopadło i niech trzyma

A później ja, po błogim lenistwie zabrałam sie do dzieła!