Ja też biadoliłam to normalka

nawet ryczałam ,krzyczałam na co mi to było Kiedy jednak mijało zmęczenie już myślałam inaczej,odczuwałam satysfakcję Dziewczyny z forum budowlanego tak mnie wspierały że dałam radę.Moje łapki wcześniej nigdy tak nie pracowały wieś znałam jedynie z drogi a kwiaty te w kwiaciarni Teraz po takim zaprawieniu w boju nawet brakuje mi tych taczek kilofa i wyrabiania cementu Kiedyś ktoś z tamtego forum mi powiedział że kiedy skończę tą przygodę budowlana jeszcze za nią zatęsknię Pomimo wszystkich problemów i ciężkiej pracy to świetna przygoda której po wszystkim będzie brak Miał rację ,często oglądam zdjęcia z poszczególnych etapów i przypominam sobie wszystko To bardzo przyjemne wspomnienia z perspektywy czasu No i satysfakcja że się udało

Wszystko przed tobą i nie ma się czego bać Anetko