Danuś, lipiec dał nam w kość upałami, sierpień deszczem i chłodnymi wieczorami, ładną pogodę trzeba było wykorzystać na pracę w ogrodzie, ja przeleżałam prawie trzy miesiące, to dopiero marnotrawstwo

letnich miesięcy!
Róże pryskam, jak tylko pojawił się mączniak na pojedynczych listkach i mam spokój. Opuchlaki też mam, zaczynam je zauważać, reaguję doraźnie wieczornym opryskiem Fastac 100 EC lub Mospilan 20 SP, czytałam, że można pod krzewy rozłożyć drewienka i w ciagu dnia wynieść z opuchlakami, które się w nim chronią, albo ciemne naczynia z gałązkami cisa... nie wiem na ile to jest skuteczne, pewnie przy małej inwazji, przy cierpliwym zbieraniu

Moja hortensja Limelight stoi sztywno nawet w czasie ulewnego deszczu, ale ja ją przycinam w szczególny sposób, kazdego roku, może to dlatego. Może między swoje dosadziłabyś sztywniejsze trawy, albo coś co lubisz, a z przodu krzewów coś w formie kutego, dekoracyjnego "płotka-podpory", albo stałych podpór?(można zamówić np. u jakiegoś miejscowego kowala i dogadać się co do formy i ceny). W sklepach ogrodniczych są też gotowe, proste podpory z metalowych prętów, zaoszczedzisz podwiązywania, jak bedziesz zainteresowana, poszukam zdjęć.
Dobrego dnia! ♡