Witaj Dajano,
zaintrygował mnie Twój pierwszy post

Ja z podobną determinacją walczę o swoje marzenia

Do tego stopnia, że już nikt nie próbuje mi nic wybić z głowy, bo to i tak nie ma sensu. Moje otocznie przyjmuje moje pomysły potakując w mikczeniu, a potem otwiera oczy w osłupieniu.
Wolną chwilą przekopię się przez Twój wątek, ale już teraz kibicuję i pozdrawiam!