łaziłam tak po tym ogrodzie , łaziłam i na te chwasty patrzyłam, co to niedługo znikną, bo powstaną nowe rabaty. I pomyślałam sobie, że te chwasty to nawet całkiem ładne są. Dlaczego my ich właściwie nie lubimy?

Agatko byłam, żebyś myślała, że nie Jeżóweczki piękne. A robisz z nich nalewki?
I spotkanie miłe z Moniką Ci się szykuje

Widziałam kiedyś program przyrodniczy o pewnym polskim młodym botaniku, który pokazywał w jednym z odcinków swojego programu, że na zwykłej łące, nieużytkach, zwał jak zwał, rośnie mnóstwo pożytecznych roślin, które traktowane są jako chwasty, a można z nich np. dobrą, pożywną zupę ugotować. Co też uczynił w tym programie
Tak więc jak ktoś zabłądzi w lesie czy na łące, to z głodu nie pomże, jak zna się na chwastach



Agatko byłam, żebyś myślała, że nie Jeżóweczki piękne. A robisz z nich nalewki?
I spotkanie miłe z Moniką Ci się szykuje

Z jeżówek? nalewkę? Dawaj przepis

Tess - ja też mam jeszcze dorodniejsze ale w mało fotogenicznych miejscach porosły